
Rolnicy nie chcą progu piętrzącego na rzece Narew
Przed konferencją prasową rolnicy wzięli udział w posiedzeniu Rady Naukowej Narwiańskiego Parku Narodowego, podczas której przedyskutowano kilka tematów, w tym także budowę wspomnianego na wstępie progu piętrzącego.
– Rada Naukowa NPN zajmowała się budową spiętrzenia w miejscowości Rzędziany. Sprawa dotyczy odbudowy istniejącego i uszkodzonego progu piętrzącego. Dyrektor NPN tłumaczył dzisiaj, że to nie jest żaden nowy projekt tylko inwestycja, która ma polegać na odbudowie progu i przywróceniu go do wcześniej zaplanowanej funkcji. Problem polega na tym, że przy funkcjonowaniu tego urządzenia spiętrzona woda zalewała okolicznych rolników. Poziom wody był tak wysoki, że zalewało nawet budynki mieszkalne. Są z nami rolnicy, których ta sprawa bezpośrednio dotyczy. Rano byłem na wizji lokalnej z Pawłem Kulikowskim, który poniósł straty wskutek wylania spiętrzonej wody. Sądził się o odszkodowanie za poniesione straty – powiedział Karol Faszczewski z ruchu Gospodarstw Rodzinnych.
Karol Faszczewski dodał, że nie ma odpowiedzi na kluczowe pytania dotyczące funkcjonowania mającego powstać progu spiętrzającego.
Rolnicy pomijani w procesie decyzyjnym
Głos zabrał także Zbigniew Żur rolnik gospodarujący w otulinie Narwiańskiego Parku Narodowego.
– Nie chcemy przeszkadzać Radzie Naukowej NPN w pracy, gdyż nie chcemy, żeby nam ktoś w niej przeszkadzał. Ostatnio w Kurowie spotkaliśmy się w sprawie powiększenia otuliny Parku, teraz w sprawie budowy tamy i po raz kolejny przekonujemy się, że zamiast normalnie pracować musimy zajmować się sprawami, które wcześniej powinny być z nami omawiane i uzgadniane. Jako mieszkańcy i rolnicy nie możemy być pomijani w kwestii budowy progu spiętrzającego. Nie jest to tylko sprawa Parku, gdyż rzeka ma dwie strony. Park jest po jej lewej stronie, a rolnicy po prawej. Na mapie wygląda to pięknie, że woda spiętrza się na terenie Parku, ale ona również spiętrza się na terenach prywatnych. Pomimo tego my nie wiemy w jakiej sytuacji się znajdujemy. Musimy przyjeżdżać na Radę Naukową, żeby się czegoś dowiedzieć zamiast zajmować się swoimi obowiązkami – powiedział Zbigniew Żur.
– Główną przyczyną naszego dzisiejszego spotkania jest to, że rolnicy w całym procesie decyzyjnym są pomijani. Nie ma konsultacji społecznych z rolnikami. Musimy przychodzić na zamknięte spotkania. Apelujemy więc do wszystkich organów decyzyjnych o większe konsultacje społeczne. Rolnicy z tego terenu są tutaj gospodarzem i w pierwszej kolejności powinni być informowani. Jeden z rolników zapytał podczas posiedzenia RN jednego z jej członków, profesora, ile razy do roku jest na terenie NPN. Odpowiedział on, że do pięciu razy w roku. Pytam więc, kto powinien być głównym podmiotem do konsultacji? – rolnik czy osoba, która przyjeżdża do Parku raz na jakiś czas. NPN funkcjonuje tutaj od wielu lat w zgodzie z naturą i mieszkający tutaj rolnicy gospodarują w zgodzie z naturą. Dlatego w moim przekonaniu zasługują na traktowanie ich jako równorzędnego partnera w tym całym procesie – powiedział Piotr Łapiński – radny gminy Sokoły.
Konrad Krupiński: "NPN jest średnio zainteresowany rozmową z rolnikami"
Konrad Krupiński z Ruchu Gospodarstw Rodzinnych powiedział, że sprawa budowy progu piętrzącego w Rzędzianach jest kolejnym przykładem podejmowania decyzji dotyczących rolników i mieszkańców wsi bez konsultacji z nimi.
– Mamy tutaj kolejny przykład, kiedy wszystko, co dotyczy rolników, jest tworzone w zamkniętych pomieszczeniach przez osoby, które przyjeżdżają tutaj dwa – trzy razy do roku, a pomijani są rolnicy, którzy tu żyją. Ktoś zapomniał o konsensusie i statusie quo mieszkańców, którzy są tutaj gospodarzami terenu i którzy żyją w zgodzie z naturą i szanują ją. Widać, że NPN jest średnio zainteresowany rozmową z rolnikami. Zostały wydane decyzje o budowie progu tylko nikt z Parku nie zapytał mieszkańców, co o tym sądzą – powiedział Konrad Krupiński.
NPN chce wybudować tamę zgodnie z wymaganiami rolników?
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Grzegorza Piekarskiego – dyrektora NPN.
– Rolnicy protestują przeciwko modernizacji progu przy miejscowości Rzędziany, który został wykonany w 2012 roku. Istnieje tam do tej pory, piętrzy wodę dla dobra Parku i jest wpisany w system piętrzący wodę w NPN. Od początku, czyli od 2012 roku, rolnicy twierdzą, że próg piętrzy wodę za wysoko o 25 cm. Woda ta podobno zalewa mieszkańców. W 2022 roku próg uległ uszkodzeniu i musimy go naprawić. Praktycznie musimy go rozebrać i wybudować nowy próg zgodnie z tym, co mówią rolnicy, czyli ma być o 25 cm niższy. Będzie piętrzył wodę o 25 cm niżej od starego progu, czyli zgodnie z roszczeniem jakie składali rolnicy – powiedział Grzegorz Piekarski – dyrektor Narwiańskiego Parku Narodowego.
Pojechaliśmy na miejsce odbudowy progu spiętrzającego wodę z Pawłem Kulikowskim, który jest mieszkańcem wsi Rzędziany i został poszkodowany przez spiętrzoną przez stary próg wodę.
– Próg został zlokalizowany w takim miejscu, że kieruje wodę poza teren Parku w teren otuliny. Zalewa, podtapia prywatne grunty, budynki gospodarcze, a nawet budynki mieszkalne. Próbujemy w tej sprawie rozmawiać z Parkiem, dlatego organizujemy spotkania z NPN. Organizowaliśmy spotkania w Podlaskiej Izbie Rolniczej, w UG w Tykocinie. Problem polega na tym, że dyrektor Parku nie realizuje konkluzji z tych spotkań. Umawia się na rozmowy, a potem bez wiedzy mieszkańców, osób zainteresowanych po cichu robi projekt i załatwia pozwolenie na budowę po cichu. My o tym dowiedzieliśmy się miesiąc po fakcie – powiedział Paweł Kulikowski.
Józef Nuckowski