Rolnicy, którym rząd chce odebrać ziemię pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, nie ustają w walce o swoje gospodarstwa.
Rolnicy zawiesili ogromny baner na silosie przeciwko CPK
Tym razem postanowili zobrazować swój sprzeciw wobec „megalomańskich inwestycji chorych ignorantów”. W gospodarstwie Tadeusza i Kamila Szymańczaków wywiesili ogromny baner o wymiarach 20 metrów szerokości na 6 metrów wysokości z bardzo wymowną grafiką. Baner umieścili na silosach, więc widać go już z daleka.
- Baner wisi na ok. 18 metrach wysokości, dzięki temu jest widoczny z kilku kilometrów i stanowi niezaprzeczalny znak naszej determinacji w walce z trwonieniem publicznych pieniędzy – tłumaczy Kamil Szymańczak, członek Rady Społecznej ds. CPK oraz rolnik, który prowadzi 100-hektarowe gospodarstwo w gminie Baranów.
Na banerze widnieje napis „15 X ODLOTY baranów”, helikopter z kukłą misia podobną do tej z kultowej komedii Stanisława Barei oraz barany, symbolizujące członków rządzącej partii PiS. W ten sposób autorzy grafiki nawiązali do zbliżających się wyborów parlamentarnych, życząc obecnej władzy porażki.
- Baner jest w miejscu, które symbolizuje opór przeciwko "portowi solidarności baranów Centralnego Przekrętu Kasy" - fantasmagorii, która wydaje się żywcem przeniesiona ze znakomitej komedii "Miś" wiecznie żywego w tym kraju Stanisława Barei. Nasi rządzący wprowadzają w rzeczywistość to, co Bareja piętnował – wyjaśnia Szymańczak.
CPK ma powstać na najlepszych ziemiach rolniczych
CPK ma być usytuowany między Łodzią a Warszawą na cennych przyrodniczo i rolniczo gruntach II i III klasy. Teoretycznie ma zostać uruchomiony w 2028 roku wraz z węzłem kolejowym i odcinkiem Kolei Dużych Prędkości Warszawa - Łódź. Ale prawda jest taka, że nie zakończono nawet etapu przygotowawczego. Jak wskazuje Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu RP w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną, nie uzyskano dla CPK podstawowych decyzji administracyjnych niezbędnych w ramach procesu inwestycyjnego.
- Należy też pamiętać, że CPK to inwestycja realizowana wyłącznie dla zysku, i to zysku, który niemal w połowie przypadnie zagranicznemu inwestorowi; obecnie bowiem prowadzone są negocjacje w zakresie sprzedaży 49 proc. udziałów w CPK. W grze – bazując na doniesieniach medialnych – są Francuzi, Koreańczycy oraz podmiot, który dotychczas się nie upublicznił. Na razie nie wiadomo, kto zarobi na tej inwestycji, wiadomo za to, co zostanie bezpowrotnie utracone - ocenił Zgorzelski.
Rolnicy z terenów CPK chcą przestać żyć w strachu o swoją przyszłość
W ramach Programu Dobrowolnych Nabyć, który właśnie się zakończył, CPK kupił ok. 1000 hektarów gruntów. Pod budowę lotniska potrzeba 8 razy tyle. Rolnicy robią więc wszystko, by do wywłaszczeń ostatecznie nie doszło. I mają nadzieję, że po 15 października „będą mogli wreszcie przestać żyć w strachu o swoją przyszłość”.
Kamila Szałaj