Rolnik z Podlasia stoczył spór o 47 krów
O sprawie jako pierwsza poinformowała „Rzeczpospolita”. Jak się okazuje, małżeństwo J.K. i D.K. zdecydowało się na rozwód po osiemnastu latach małżeństwa. Związek nie został jednak rozwiązany bezkonfliktowo. Jak się okazuje, małżeństwo popadło w spór o stado liczące 47 krów, które jak twierdził rolnik, zostało mu przepisane jeszcze przed ślubem. Zdaniem mężczyzny, zwierzęta powinny zostać przy nim, a zdaniem sądu, należałoby się nimi podzielić, ponieważ zaistniała wspólnota majątkowa.
47 krów z majątku wspólnego
Spór między rozwodzącym się małżeństwem z Podlasia był rozstrzygany przez Sąd Okręgowy w Białymstoku. Zgodnie z wydanym wyrokiem, stado liczące 47 krów należy do majątku wspólnego i powinno być podzielone przy rozwodzie.
Rolnik nie zgadza się z wyrokiem sądu w sprawie stada 47 krów
Wstrząśnięty wyrokiem sądu rolnik, nie zgodził się z nim, twierdząc, że krowy należały do niego jeszcze przed ślubem i dotyczyło to również jałówek, a ponadto wszystkie sztuki pochodziły ze stada pierwotnego i nigdy nie były kupowane dodatkowo. Dla rolnika stanowiło to wystarczający argument do uznania, że krowy należą wyłącznie do niego i stanowią majątek osobisty mężczyzny.
Sąd: krowy stanowią majątek wspólny
Rozgoryczony rolnik odwołał się od wyroku do Sądu Najwyższego, który przeprowadził wnikliwą analizę i zauważył, że utrzymuje on stado krów mlecznych, w związku z czym doszło do wymiany pierwszych sztuk na młode zwierzęta.
W uzasadnieniu sąd odwołał się do kodeksu rodzinnego, z którego jednoznacznie wynika, że „do majątku wspólnego małżonków należą nie tylko dochody z majątku wspólnego, ale także z majątku osobistego każdego z małżonków", w związku z czym, dlatego zdaniem sądu, stado 47 krów stanowi majątek wspólny.
Przeczytaj również:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
Źródło: Rzeczpospolita, SN