Ruszyły małe żniwa 2023. Pierwsze kombajny wyjechały na pola w południowo-zachodniej części kraju, czyli na Dolnym Śląsku i na południu Wielkopolski. Zdarzają się też pojedyncze próby w innych regionach kraju. To trochę później niż w ubiegłym roku. Wtedy ze względu na suszę, jęczmień zaczęto kosić już w trzeciej dekadzie czerwca. Ale że teraz różnice w wegetacji plantacji w wielu regionach Polski są bardzo duże, małe żniwa mogą się przeciągnąć w czasie.
- U mnie jeszcze zielono, będę kosił najwcześniej za tydzień - mówi nam rolnik z Mazowsza.
Plonowanie jęczmienia mocno zróżnicowane
Na razie koszone są jęczmienie na słabszych glebach. Ale plonowanie jest mocno zróżnicowane - na niektórych stanowiskach sypie 7, a nawet 8 ton z hektara, a na innych jedynie 5 ton/ha. To efekt m.in. suszy, która wystąpiła w połowie upraw zbóż w Polsce.
Małe żniwa: jaka wilgotność ziarna?
Wilgotność ziarna mieści się w przedziale 12 - 13,5 proc., ale rolnicy donoszą też o 15 proc. przy pierwszych próbach koszenia. Powyżej tej wartości, zwłaszcza na lepszych stanowiskach, czekają z młóceniem.
- Teraz ma być upał, to przysuszy i ziarno i słomę. Ja na razie mam 17 proc., wiec czekam - pisze jeden z rolników na Facebooku.
Jakie są ceny jęczmienia z tegorocznych żniw?
Spora rozbieżność jest też w cenach jęczmienia. Z informacji uzyskanych od rolników wynika, że skupy oferują od 600 zł do 750 zł/t.
- 600 zł oferta z łódzkiego przyszła - wyjaśnia jeden z rolników. Inni informują o stawkach 650 zł na Śląsku, czy 750 zł w Raciążu na Mazowszu.
Ale takie ceny dla rolników są zbyt niskie, zwłaszcza że koszty produkcji jęczmienia, a więc nawozy, paliwo, opryski były najwyższe w historii.
Kamila Szałaj