Rolnicy od miesięcy apelują o ujawnienie listy firm skupujących zboże, rzepak i kukurydzę z Ukrainy. Ich zdaniem nadmierny import spowodował destabilizację cen skupu i rozregulował polski rynek rolny.
Minister rolnictwa Robert Telus w pierwszych dniach swojego urzędowania obiecywał ujawnienie takiej listy. Z czasem jednak stwierdził, że nie może tego zrobić, bo nie ma kompletnego wykazu. Dysponuje tylko listą firm kontrolowanych przez jednostki podległe sobie, a nie te podległe Krajowej Administracji Skarbowej. Przez wiele miesięcy tłumaczył, że ujawnienie danych z KAS byłoby równoznaczne ze złamaniem tajemnicy skarbowej i że grozi za to kara 3 lat więzienia.
Rząd ujawnia listę importujących zboże z Ukrainy
Innego zdania jest widocznie Anna Gembicka, która od wczoraj sprawuje funkcję ministra rolnictwa. Dziś po południu urząd pod jej kierownictwem opublikował wykaz firm importujących zboże z Ukrainy, który ma prawie 62 strony i widnieje na nich prawie 2000 pozycji. Lista firm znajduje się TUTAJ (kliknij). Niestety, nie ma na niej informacji dotyczących ilości importowanego przez te firmy zboża.
Kontrola NIK ws. afery zbożowej
23 listopada NIK przedstawił wyniki kontroli w sprawie importu zbóż z Ukrainy. Wskazał, że w ciągu 16 miesięcy 541 firm sprowadziło łącznie 4,3 mln ton zbóż i roślin oleistych o wartości 6,2 mld zł. 4,7 tys. ton ziarna i nasion o wartości 5 mln zł zaimportowało także 11 osób fizycznych.
Największy z tej listy importer, firma z województwa mazowieckiego, sprowadził pół miliona ton zboża wartego prawie 0,6 mld zł. W sumie z Mazowsza 6 firm zaimportowało z Ukrainy aż 1,2 mln ton zboża i rzepaku wartego 1,63 mld zł.
NIK ocenił działania ministra rolnictwa jako spóźnione i niepoparte odpowiednimi analizami.
Kamila Szałaj