Szmulewicz ostrzega nowe władze UE szybko wrócą do Zielonego Ładuwk
StoryEditorPolityka rolna

Szmulewicz ostrzega: nowe władze UE szybko wrócą do Zielonego Ładu

14.08.2024., 20:38h

Temat Zielonego Ładu bardzo szybko powróci na unijne forum – ostrzegają polskie organizacje rolnicze. Zwracają uwagę też na zagrożenia dla polskiego rolnictwa wynikające z umowy o wolnym handlu UE – kraje Mercosur. "To może doprowadzić do upadku wielu małych i średnich gospodarstw rolnych w Polsce".

Nowe władze UE chcą wrócić do tematu Zielonego Ładu

Podczas konferencji prasowej polskich organizacji należących do Copa-Cogeca zwrócono uwagę, że po wyborach do Parlamentu Europejskiego, zaczyna się coraz częściej słyszeć informacje, o potrzebie powrotu do założeń Europejskiego Zielonego Ładu.

– Słyszymy w głosach nowych władz unijnych, że do tematu się będzie mocno wracać – powiedział Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Strefy wolnego handlu zagrożeniem dla naszego rolnictwa?

Nasze organizacje rolnicze działające w Brukseli z niepokojem przyjmują także wiadomości o zbliżającym się zakończeniu kolejnych negocjacji, który celem jest stworzenie stref wolnego handlu między Unią Europejską a innymi państwami.

Polscy rolnicy wyrażają liczne obawy związane z umową handlową Mercosur, która jest negocjowana między Unią Europejską a państwami Ameryki Południowej (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj). Produkty rolne z krajów Mercosur, takie jak mięso, zboża, owoce, i warzywa, są często tańsze w produkcji niż w Europie ze względu na niższe koszty pracy, mniej restrykcyjne regulacje środowiskowe oraz większe gospodarstwa rolne. Polscy rolnicy obawiają się, że tanie produkty z Ameryki Południowej zaleją rynek europejski, co doprowadzi do spadku cen ich własnych produktów.

Organizacje rolnicze ostrzegają przed umową z Mercosur. „Upadnie wielu gospodarstw w Polsce”

Jednocześnie rolnicy w krajach Mercosur nie muszą spełniać tak rygorystycznych norm środowiskowych, sanitarnych, czy fitosanitarnych jak w UE. Polscy rolnicy uważają, że taka sytuacja stawia ich w gorszej pozycji konkurencyjnej, ponieważ koszty produkcji w Europie są wyższe ze względu na przestrzeganie surowych regulacji.

Wzrost importu produktów rolnych z Ameryki Południowej może prowadzić do spadku popytu na lokalne produkty rolne, co w efekcie może doprowadzić do upadku wielu małych i średnich gospodarstw rolnych w Polsce, które nie będą w stanie konkurować cenowo.

Podobne problemy wiążą się z niekontrolowanym eksportem rolno-spożywczym z Ukrainy.

Potrzebna bieżąca pomoc dla rolników

–-Żniwa są przyśpieszone o 2 tygodnie,a w niektórych regionach o 3 tygodnie. Jesteśmy praktycznie na ukończeniu żniw. Rzadkością jest, aby w połowie sierpnia było już po wszystkim. Polska jest bardzo zróżnicowana. Nawet w obrębie jednego województwa występują miejsca, gdzie zebrano bardzo dobre plony oraz takie gdzie jest tragicznie – dodał Wiktor Szmulewicz z KRiR.

A to oznacza, że wiele gospodarstw będzie potrzebować pilnej pomocy finansowej. Zwłaszcza, że swoje zrobiły też klęski żywiołowe.

– Ten rok jest specyficzny jeżeli chodzi o branżę. Susza, gradobicia, deszcze spowodowało, że w niektórych branżach są ogromne straty. W przypadku sektora bydła mlecznego i mięsnego zacznie brakować pasz objętościowych – przestrzegał Marian Sikora z Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.

Czy dojdzie do kolejnych protestów rolników?

Tymczasem zdaniem związkowców pomoc ze strony rządu jest niewystarczająca.

 Ze strony ministerstwa żadnego wsparcia nie ma. Rolnicy są pozostawienia sami sobie. Pan minister powinien się pochylić nad sprawami polskiego rolnictwa i rolników, którzy mają dziś bardzo duże problemy. Mimo tego, że zboża jest mniej to ceny nie ma – powiedział Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ RI "Solidarność", który nie wykluczył kolejnych akcji protestacyjnych.

wk

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. wrzesień 2024 07:26