Rolnicy zablokowali DK 73 w Busku-Zdroju – dlaczego?
Protest rozpoczął się o godz. 10.00 blokadą DK 73. Rolnicy zgromadzili się traktorami przy Rondzie im. Jana Pawła II na skrzyżowaniu DK 73 z DW nr 973 w Busku-Zdroju. Manifestacja rolników w Busku-Zdroju jest kontynuacją działań AGROunii na rzecz polskich rolników, polskich konsumentów i polskiego rolnictwa. W Polsce wciąż istnieje problem zalegającego w magazynach zboża, które powinno być dawno wywiezione poza granice kraju. Rolnicy nie wierzą rządowi i domagają się nałożenia ceł na importowane z Ukrainy ziarno i pozostałe produkty rolne.
Rolnicy jadący na protest w Busku-Zdroju byli zatrzymywani przez policję
24-godzinny protest rolników w Busku-Zdroju, choć nieco skromniejszy od strajku "TYSIĄCA traktorów" trwa. Z relacji obecnych na manifestacji działaczy AGROunii Pawła Koczanowskiego i Kariny Kozłowskiej wynika, że mała frekwencja na początku protestu jest wynikiem zatrzymań traktorów przez policję.
– Przed chwilą dowiedzieliśmy się z rozmowy telefonicznej, że są zatrzymywane traktory. Rolnicy są straszeni przez sołtysów i przez policję, że jeżeli się tu pojawią, to ich dzieci będą mieć problemy – poinformowała Kozłowska podczas konferencji prasowej dla TV Ponidzie.
Jakie są żądania AGROunii?
Transport zbóż z Ukrainy przez Polskę jest dla AGROunii działaniem koniecznym i oczywistym, jednak niezrozumiałe jest dla niej to, dlaczego przy okazji niesienia pomocy potrzebującemu sąsiadowi, zniszczone zostało polskie rolnictwo.
– My rozumiemy, że transport towarów z Ukrainy przez nasz kraj jest konieczny, szanujemy to, ponieważ jest to konieczna pomoc gospodarcza. Jednak w czasie, w którym my pomagaliśmy, pisowscy dygnitarze, godząc się na zniesienie cła, zniszczyli i niszczą do tej pory, polskie rolnictwo. Czy było to zrobione z premedytacją? Nie wiemy. Dlatego AGROunia apeluje o przywrócenie cła, o to, by powstała komisja śledcza w tej sprawie, by minister Kowalczyk publicznie powiedział, co zrobił na przestrzeni 10 ostatnich miesięcy, czy to było zrobione z premedytacją, z kim się kontaktował, z kim mejlował, domagamy się również zwiększenia przepustowości portów i budowy silosów – wyjaśniła Kozłowska.
Rolnicy 10 mld zł od państwa dostaną z własnej kieszeni
W ostatnim czasie rząd obiecał polskim rolnikom rekompensaty w związku ze stratami poniesionymi w wyniku trwającej w Ukrainie wojny, na które zdecydował się przeznaczyć 10 mld zł. AGROunia podkreśla jednak, że fundusze te nie wezmą się z powietrza, a każda złotówka, którą otrzymają rolnicy, będzie pochodziła z pieniędzy podatników, czyli również ich. Do tej sytuacji nie doszłoby, gdyby polski rząd odpowiednio reagował na postępujący kryzys w polskim rolnictwie i nie pozostawał przez prawie rok obojętny na postulaty rolników i organizacji rolniczych.
– Towar nie był kontrolowany jakościowo i ilościowo. Nie wiemy, czy na polskich stołach jedliśmy chleb zdrowy, czy zatruty. Nie wiemy, co będziemy jeść. Problem trzeba rozwiązać długoterminowo, a nie leczyć państwo objawowo. 10 mld dotacji, które ogłosił pan premier Morawiecki, będzie szedł z naszych podatków, ze Skarbu Państwa, jest to tylko pretekst i pomysł głupców rządzących naszym krajem, żeby skłócić konkretną grupę społeczną, czyli miasto z wsią. Już wieś podzielili. Każde województwo będzie miało inną dotację. Apeluję do polskiego rządu, do Kowalczyka, Morawieckiego, Kaczyńskiego i Telusa, żeby zapłacili z własnych pieniędzy za błędy, brak skuteczności i brak przewidywania kryzysów – domagała się Kozłowska.
Protest rolników AGROunii jest protestem wszystkich Polaków
Działacze AGROunii na każdym z organizowanych przez siebie protestów podkreślają, że ich postulaty są postulatami nie tylko rolników, ale wszystkich Polaków będących konsumentami, ponieważ na nieodpowiedzialnej polityce rządy cierpi cały kraj, nie inaczej było w Busku-Zdroju.
– Rządzący oszukują każdego dnia, mydlą nam oczy. Problem nie jest do tej pory rozwiązany. To nie jest protest polskiej wsi, to nie jest protest polskiego rolnika, tylko to jest protest każdego konsumenta, o którego zdrowie powinien walczyć rząd, czy państwo – przypominała Kozłowska.
Kiedy zakończą się protesty rolników?
Rolnicy protestują i będą protestować, dopóki polski rząd nie podejmie działań, których skutki będą widoczne od razu, a nie w odległej przyszłości. Rolnikom zależy na tym, by ich praca miała sens, a nie na tym, by rząd załatwiał problemy wypłacaniem pieniędzy ze Skarbu Państwa.
– AGROunia oczekuje i żąda przywrócenia cła na produkty rolno — spożywcze z Ukrainy. Produkty te destabilizują polskiego rolnika, który nie może swoich produktów sprzedać za godziwą cenę. Należy zaznaczyć, że przywrócenie ma nastąpić natychmiast – wyjaśnił Paweł Koczanowski.
Do sprawy odniósł się również jeden z protestujących rolników, który powiedział wprost, że wszystko zmierza ku potężnemu, narodowemu protestowi przede wszystkim rolników, ale również pozostałej części społeczeństwa.
– Prawo i Sprawiedliwość doprowadza polskich rolników do ubóstwa. Zablokowali nam sprzedaż na Wschód, do UE i w kraju. Chciałbym powiedzieć, że wszyscy będą strajkować. Dzisiaj są nas setki, jutro będą nas tysiące, pojutrze będą nas miliony. Rolnicy się nie poddadzą. Będziemy strajkować i rząd Prawa i Sprawiedliwości nie uciszy nas – zapowiedział rolnik.
Koniec protestu w Busku-Zdroju został zaplanowany na godz. 12.00 27 kwietnia 2023 r. Do tego czasu DK 73 będzie zablokowana.
oprac. Justyna Czupryniak
źródło: busko.com.pl, TV Ponidzie