Pudzian na kombajnie rwie wiśnie
Mariusz Pudzianowski, najsilniejszy człowiek świata żadnej pracy się nie boi. Jak trzeba, zakasuje rękawy i… wskakuje na kombajn, by rwać wiśnie. W sobotę 13 lipca rozpoczął się bowiem u niego sezon wiśniowy. Na polu w Białej Rawskiej (woj. łódzkie) od świtu do nocy pracują 3 kombajny – 2 samobieżne i jeden zaczepiany do ciągnika. Zbiór potrwa 10 dni.
- Nie ma, że boli, samo nic się nie zrobi. Każdy dzień to 15 godzin pracy. Praktycznie cały rok się zasuwa, żeby to jakoś wszystko dopilnować - mówi Pudzian, który cały czas sprawdza, jak pracownicy sobie radzą, dowozi im paliwo i pilnuje, by wszystkie owoce zostały zebrane. Oprócz tego sam też zbiera wiśnie. Sprytnie wybrał kombajn podczepiany do ciągnika, w którym ma klimatyzację.
Pudzian o zbiorach: szału nie ma
Niestety, zbiory u Pudziana nie będą w tym roku rewelacyjne. Podobnie, jak w całej Polsce, tak i w Białej Rawskiej kwietniowe przymrozki zaszkodziły drzewkom.
- Szału wielkiego w tym roku nie ma. Trochę wiśni przemroziło – wyjaśnia strongman.
Pudzian przez kilka lat usprawniał kombajny do wiśni
Pudzian żadnej fuszerki nie znosi, więc tak zmodernizował swoje kombajny, że rwą bardzo dokładnie i nie gubią praktycznie żadnej wisienki.
- Przeróbki kosztowały mnie 2- 3 lata czasu, żeby te wszystkie maszyny zmodernizować i przerobić. I teraz wszystkie 3 kombajny są tak zrobione, że zbierają 99 proc. wiśni. Kupić maszynę to nie sztuka, tylko ta maszyna ma się sprawdzić – mówi Pudzian i dodaje, że chociaż praca w sadzie jest ciężka, to daje dużo satysfakcji.
Mariusz Pudzianowski to rolnik z wyboru
Mariusz Pudzianowski prowadzi swoje gospodarstwo w miejscowości Biała Rawska, w województwie łódzkim. Przygodę z rolnictwem rozpoczynał, mając 1 ha ziemi po ojcu. Wraz z upływem lat dokupował ziemię i po czasie założył swój sad. Więcej na temat rolniczej działalności najpopularniejszego polskiego strongmana piszemy w artykule "Odwiedziliśmy Pudziana w jego gospodarstwie. Jaki ma ciągniki?".
Kamila Szałaj