Relacja na żywo ze strajku rolników
W środę 24 stycznia 2024 r. niemal cała Polska dosłownie stanie. Tysiące rolników zablokuje drogi - najnowsze dane mówią o protestach w ponad 170 miejscach, ale może być ich jeszcze więcej. Strajk rolników ma się odbyć między godz. 12.00 a 14.00, ale w niektórych miejscach rolnicy zaczynają wcześniej swoje manifestacje.
Jakie są postulaty rolników? Jak dokładnie przebiega strajk rolników w poszczególnych miejscach? To na bieżąco będziemy podawać w naszej relacji na żywo z protestów rolniczych.
Ponad 100 rolników z Podkarpackiej Oszukanej Wsi znów na przejściu granicznym w Medyce
Jednym z miejsc, gdzie odbywa się strajk rolników jest przejście graniczne w Medyce. Według zapewnień przedstawicieli Podkaprackiej Oszukanej Wsi, pojawiło się tu ponad 100 rolników z ciągnikami.
– Mamy rozrzutnik i nie zawahamy się go użyć;) Może nie dzisiaj, ale jeśli nie będzie reakcji w UE Platformy Obywatelskiej, PSL i Janusza Wojciechowskiego, to w Polsce będą strajki jakie znamy z telewizyjnych relacji z Francji czy Holandii! – można przeczytać na portalu X (dawniej Twitter)
Podkarpacka Oszukana Wieś wskazuje, że organizują strajk "w obronie krajowego i europejskiego rolnictwa przed dalszym jego drenażem przez ukraińskie agroholdingi i ideologie klimatyczny UE!"
Jak informuje Adrian Wawrzyniak, koordynator protestu w woj. dolnośląskim rolnicy przyjadą do 18 miejscowości. Od porannych godzin przemieszczają się do miejsc zbiórki.
W Wielkopolsce rolnicy protestowali pod Wrześnią oraz pod Środą Wielkopolską
W Wielkpolsce rolnicy protestowali w kilinuastu miejscach. Tradycyjnie już jednym z nich było Nowe Miasto nad Wartą przy DK 11. Tu rolnicy protestowali przede wszystkim przeciwko niekontrolowanemu importowi produktów rolnych z Ukrainy oraz nieżyciowym przepisom zapisanym we Wspólnej Polityce Rolnej, zwłaszcza norm GAEC czy niektórych praktyk z ekoschematów.
Rolnicy także protestowali w okolicach Wrześni. Zobacz GALERIĘ zdjęć z protestu rolników pod Wrześnią
Z kolei w północnej części Wielkopolski rolnicy blokowali drogę krajową nr 10, 11 oraz samą Piłę. Tu gospodarze z powiatów chodzieskiego, pilskiego, wałeckiegoo i złotowskiego wyruszyli ok. godz. 11.00 z Kosztowa.
Około 200 ciągników blokowało drogę DK 92 w okolicach Sękowa. Zobacz relację z tego protestu:
Czesław Siekierski spotkał się z rolnikami na blokadzie drogi w Słupnie pod Płockiem
Minister rolnictwa, Czesław Siekierski, zapowiedział, że spotka się z rolnikami z Mazowsza pikietującymi w Słupnie, w powiecie płockim. Jeszcze przed spotkaniem z rolnikami, minister zapewniał, że część problemów jakie dotyka polskich rolników to efekt zaniedbań z poprzedniego okresu.
– Większość działań związanych z ekoschematami, czy opóźnienie w wypłatach dopłat bezpośrednich, to efekt zaniedbań z przeszłości, które są trudne do nadrobienia w krótkim czasie – powiedział Czesław Siekierski.
Według niego nadrobienie tych opóźnień może zając wiele miesięcy i wymaga chociażby usprawnienia systemu informatycznego w ARiMR. Siekierski zapewnił także, że rozumie frustracje rolników zarówno polskich, jak i z innych państw UE.
– Ceny nawozów, maszyn, środków do produkcji rolnej rosną, a ceny wielu produktów rolnych spadają – zwrócił uwagę minister. – Rolnikom narzucono konieczność wprowadzenia wielu kosztownych działań w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatycznym oraz działań nieracjonalnych w zakresie Zielonego Ładu, które mają charakter restrykcyjny. Na skutek zbyt dużego otwarcia obszaru Unii Europejskiej i napływu towarów spoza Unii, w tym z Ukrainy, doszło do istotnych zaburzeń na polskim rynku – dodał minister Czesław Siekierski.
Michał Kołodziejczak na protestach rolników na Opolszczyźnie
Na Opolszczyźnie rolnicy będą protestować w kilku miejscach. Na strajku rolników w Nysie ma pojawić się Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa oraz lider AgroUnii. Jak na razie zbierają się tam okoliczni rolnicy, a jeden z transparentów głosi: "Polityka komisarzy rujnuje gospodarzy". Nie dla ugorowania. Nie dla importu zboża z Ukrainy!".
Na ten ostatni temat także wypowiedział się Michał Kołodziejczak.
– Poprzednia ekipa rządząca nie miała żadnych sensownych procedur dotyczących monitorowania importu zboża z Ukrainy. To było postawione na głowie. Teraz rozmawiamy w ministerstwie rolnictwa i wypracowujemy pewien schemat, żeby resort z automatu wiedział, że któregokolwiek dnia napłynęło więcej zboża czy innych produktów niż wcześniej - mówi Kołodziejczak.
Lider AgroUnii odniósł się także do działań Brukseli, która dąży do przedłużenia umowy o wolnym handlu do czerwca 2025 r.
– Jestem zdania, że napływ produktów rolnych z Ukrainy musi być bardzo ograniczony i być pod 100-procentową kontrolą polskiego rządu – przekonywał wiceminister rolnictwa. – Jeżeli UE będzie widziała, że w Polsce ministerstwo rolnictwa kłóci się z rolnikami i odwrotnie i nie rozmawiamy ze sobą, to Bruksela nigdy nie pójdzie na ustępstwa wobec nas. Obecnie toczy się wojna o produkcję żywności w Polsce! Jeśli nie będzie ona należała do polskich rolników, to będziemy tutaj dziadami! – dodał Michał Kołodziejczak.
Protesty rolników w woj. lubelskim: "Pokazujemy siłę!
W województwie lubelskim rolnicy zorganizowali się i wyjechali na drogi w blisko dwudziestu miejscach. Pojawili się w miastach - m.in. Zamościu, Krasnymstawie i Hrubieszowie. Byli widoczni też w mniejszych miejscowościach jak Zielona w pow. lubelskim.
– Około trzystu ciągników, potężny korek – relacjonuje Przemysław Wójcik, rolnik z Nowin koło Lublina, który bierze udział w proteście w Zielonej na drodze wojewódzkiej z Lublina do Biłgoraja. – Pokazujemy siłę. Myślę, że na tym proteście się nie skończy.
Plac przed Zajazdem Trzy Dęby w Janowie był miejscem zbiórki dla rolników z okolic Chełma. Dotarło blisko sto ciągników, do tego auta osobowe.
O godz. 12 rolnicy ruszyli w stronę najbliższego przejścia dla pieszych. Blokowali je chodząc po nim w tę i z powrotem. Policja zorganizowała objazd bocznymi drogami, więc kierowcy nie dojeżdżali bezpośrednio do blokady.
W tym proteście uczestniczył m.in. Michał Sawicki z Józefina koło Chełma. – Potrzeba nam jedności i spójności w naszych działaniach – mówi rolnik. – Apeluję, żebyśmy w tych trudnych czasach potrafili się zjednoczyć, bez względu na nasze preferencje polityczne.
Wiesław Gryn: Zielony Ład i uporządkowanie kwestii dotyczących importu ukraińskiej żywności to najważniejsze postulaty
Protest na obwodnicy Zamościa organizował Wiesław Gryn, było tam ok. 200 ciągników. Lider Oszukanej Wsi podkreśla, że dwa postulaty są najważniejsze: Zielony Ład i uporządkowanie kwestii dotyczących importu ukraińskiej żywności.
– Zdroworozsądkowa część zarządzających Unią będzie musiała się cofnąć – uważa. – Takich protestów jak w Niemczech chyba jeszcze nie było, zaczyna z powrotem protestować Francja, protestują kraje ościenne z Ukrainą. Myślę, że przyjdzie opamiętanie - dodał Wiesław Gryn.
Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ RI Solidarność, który organizował protest w Księżpolu koło Biłgoraja dodaje, że oprócz postulatów dotyczących Zielonego Ładu i Ukrainy akcja ma też na celu wzięcie w obronę hodowców świń z powiatu piotrkowskiego. Działacze „S” zarzuty prokuratury wobec hodowców określają jako absurdalne.
Więcej na temat protestów na Lubelszczyźnie wkrótce w osobnej relacji.
Zachodniopomorscy rolnicy apelują do ministra Siekierskiego o nawiązanie dialogu
Protestują także rolnicy z woj. zachodniopomorskiego. To właśnie działacze rolniczej "Solidarności" z powiatu choszczeńskiego zainicjowali akcję protestacyjną w całym kraju. Jak mówi Stanisław Barna, rolnik z Recza i działacz zachodniopomorskiej NSZZ RI "Solidarność" do ministra rolnictwa został przesłany list intencyjny z apelem o nawiązanie dialogu. W Reczu pojawiła się też duża grupa niemieckich rolników, którzy wsparli strajk.
180 ciągników blokowało Nidzicę w woj. warmińsko-mazurskim
Liczna grupa rolników protestowała także w woj. warmińsko-mazurskim. W samej Nidzicy było aż 180 ciągników.
Grzegorz Bardowski protestował na Dolnym Śląsku
Także w woj. dolnośląskim na drogi wyjechali rolnicy. Jednym z protestujących w miejscowości Jerzmanice-Zdrój był znany z programu "Rolnik szuka żony" Grzegorz Bardowski. - Protesty w całej Europie przybierają na sile,a my na pewno nie damy zniszczyć polskiego i europejskiego rolnictwa - zapewnia rolnik.
Rolnicy z Podlasia blokowali drogi i urząd
W woj. podlaskim protesty odbyły się w wielu powiatach, m.in. siemiatyckim, hajnowskim, bialskim i białostockim. Rolnicy w Białymstoku protestowali również pod Podlaskim Urzędem Wojewódzkim.
Szef Izb rolniczych blokował drogi na Mazowszu
Z kolei na Mazowszu protesty odbyły się w kilku miejscowościach. W Radzanowie i Słupnie razem z rolnikami strajkował Wiktor Szmulewicz, szef Krajowej Rady Izb Rolniczych. Tam też na spotkanie z gospodarzami przyjechał minister rolnictwa Czesław Siekierski.
200 ciągników na Kaszubach
Bardzo duże protesty odbyły sie także w woj. kujawsko-pomorskim i pomorskim. W jednym miejscu zgromadziło się nawet 200 ciągników.
Dlaczego polscy rolnicy protestują? Lista postulatów
Strajk polskich rolników wpisuje się w protesty, które odbywają się w wielu krajach UE, m.in. w Niemczech, Francji, Holandii, Rumunii i na Litwie.
- Walczymy razem, by rolnictwo UE się rozwijało, a nie zwijało. Musimy się zjednoczyć i wspólnie zaprotestować przeciwko polityce UE, która nas wykańcza. Ukraina nie jest w UE, a ma takie same prawa jakby była – mówi nam Stanisław Barna, rolnik z okolic Choszczna i działacz zachodniopomorskiej NSZZ RI "Solidarność".
Ale lista rolniczych postulatów jest znacznie dłuższa. Oto część z nich:
- wypłata dopłat bezpośrednich,
- wypłata dopłat do zbóż za rok 2023 analogicznie do roku 2022,
- wprowadzenie dopłat w wysokości 2 zł do 1 litra paliwa,
- powrót Unii Europejskiej do kontyngentów sprzed wojny w handlu z Ukrainą produktami rolnymi,
- powołanie niezależnych laboratoriów do badania produktów rolnych umożliwiających rolnikowi odwołanie się do tej instytucji,
- wprowadzenie zakazu importu zbóż z Ukrainy do Polski,
- wstrzymanie przez Unię Europejską procedowania pomysłów klimatycznych i ekologicznych szkodliwych dla produkcji rolnej,
- zmiana zapisów Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027,
- odbudowa pogłowia trzody chlewnej w Polsce i kontynuacja programów Locha plus,
- wzmocnienie KGS przez przejęcie i budowę terminali zbożowych oraz realny eksport zboża przez grupę.
To jednak nie pełna lista. NSZZ "Solidarność" RI opracowała bardzo szeroki katalog postulatów. Można je wszystkie przeczytać tu: Protesty rolników: długa LISTA postulatów. "Chcemy polityki rolnej, a nie polityków w rolnictwie".
Fala protestów rolników przechodzi przez Europę
Warto dodać, że w ostatnich dniach demonstrowali lub wciąż strajkują także rolnicy z innym państw UE.
Od wielu tygodni protestują rolnicy z Niemiec, często wspierani przez rolników z zachodniej części Polski, jak chociażby ostatnio w Kołbaskowie. Niemieccy farmerzy nie zgadzają się za nowe prawo rządu federalnego, które miałoby znieść dopłaty do paliwa rolniczego. Mają także dość obostrzeń wynikających z nowych regulacji w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.
O tym jak duży jest bunt wśród niemieckich rolników może świadczyć fakt, że do Berlina w połowie stycznia wjechało ponad 5 tys. ciągników, a na demonstracji pojawiło się około 10 tys. rolników.
Trwa ogromny strajk rolników na Litwie. Do centrum Wilna miało wjechać ponad 800 ciągników. Tamtejsi farmerzy domagają się m.in. zmian w Zielonym Ładzie, nie zgadzają się także na podwyższenie akcyzy na paliwo rolnicze czy niekorzystne powiększenie obszarów chronionych. Ponadto rolnikom zajmującym się produkcją mleka, wciąż doskwiera kryzys mleczny, a przez kraj przewożone jest zboże pochodzenia rosyjskiego. Więcej na ten temat w artykule: Potężne protesty rolników na Litwie.
Demonstrują także rolnicy z Rumunii oraz we Francji. Rolnicy znad Sekwany sprzeciwiają się założeniom Wspólnej Polityki Rolnej ograniczającej ich działania. Ponadto francuscy farmerzy żądają obniżek cen prądu, wody, a także reakcji rządu w kwestii rozprzestrzeniającej się krwotocznej choroby zwierzyny płowej, atakującej bydło. Więcej na ten temat tu: Protesty rolników przybierają na sile we Francji. 400 ciągników zablokowało Tuluzę, a to dopiero początek.
Paweł Mikos, Współpraca: Krzysztof Janisławski, Szymon Śliwiński