2024 r. niespokojny dla rolników
Nie da się ukryć, że wielu rolników z utęsknieniem wypatrywało nowego roku, w nadziei, że przyniesie lepsze dni, niż miniony 2024 r. Jak przypomina redaktor Kuroczycki, 366 dni temu, życzył rolnikom ciszy i spokoju, co jednak się nie spełniło. Polscy rolnicy musieli walczyć o istnienie swoich gospodarstw na ulicach podczas masowych protestów, a i tak ich postulaty w większości nie zostały spełnione.
Co wyniknie z Europejskiej Rady ds. Rolnictwa?
Redaktor Kuroczycki pochyla się również nad kwestią dotyczącą Europejskiej Rady ds. Rolnictwa, życząc rolnikom, by z jej działań wyniknęło coś dobrego, bo on jest pełen obaw, patrząc na to, w jakich „bólach” powstawała.
– Może wreszcie Bruksela przebudzi się ze snu, a raczej koszmaru, w którym tkwi od lat i zacznie uprawiać rozsądną politykę gospodarczą, która nie będzie prowadzić nas wszystkich do katastrofy – zastanawia się redaktor Kuroczycki.
Kuroczycki: Co będzie, jeśli wysokie ceny energii zniszczą gospodarkę?
Jak wynika z relacji naczelnego TPR, w roku 2024 zużycie węgla kamiennego na kuli ziemskiej było największe w historii ludzkości, co jego zdaniem wydaje się absurdalne, zwłaszcza że dąży się do tego, by „Europa była zieloną wyspą na czarnym morzu”. Ale to nie wszystko.
Redaktor Kuroczycki życzy również rolnikom, by „rząd wreszcie zaczął rządzić”, bo jak słusznie zauważa, w ostatnim czasie nawet masło stało się kwestią polityczną. Wskazuje, że „ewolucja WPR przyspiesza” i już wkrótce może się przerodzić we Wspólną Politykę Klimatyczną. Redaktor Kuroczycki prognozuje również wzrost zadłużenia gospodarstw oraz zastanawia się, co będzie z gospodarką, jeżeli inflacja znów wzrośnie, a rynek się załamie.
Szczegóły wypowiedzi redaktora naczelnego TPR Pawła Kuroczyckiego znajdziecie w VIDEOBLOGU:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz