Projekt ustawy ws. zakazu hodowli zwierząt na futra już w czerwcu
Piątka dla zwierząt powraca, przynajmniej częściowo. Posłanka Małgorzata Tracz z Partii Zielonych (KO) poinformowała, że w czerwcu złoży projekt ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futra.
- Już w czerwcu chcę złożyć mój poselski projekt ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futra, który przygotowałam wspólnie z Otwarte Klatki i Fundacją Viva - poinformowała na platformie X.
Tracz dodała, że branża futerkowa odpowiada za znikomy ułamek procenta polskiego PKB i nie jest też znaczącą częścią eksportu naszego kraju.
- Jednak koszty społeczne i środowiskowe są ogromne. Na fermach futerkowych, które w większości należą do zagranicznego kapitału, tracą zwierzęta i ludzie. Czas z tym skończyć! Mam nadzieję, że większość Sejmu opowie się za zakończeniem cierpienia zwierząt i ludzi! - podkreśliła. Dodała, że chciałaby, by projekt ten poparło ministerstwo rolnictwa.
Koniec hodowli zwierząt na futra do 2029 roku
Posłanka zaprezentowała założenia projektu ustawy w lutym 2024 roku. W projekcie znalazła się propozycja zakazu powstawania nowych ferm od 2025 r. oraz likwidacja już istniejących do 2029 r. Podczas pięcioletniego okresu przejściowego hodowcom będą wypłacane odszkodowania. Zostaną one wyliczone na podstawie średniorocznego przychodu podmiotu za dwa lata wstecz. W pierwszym roku wypłacania odszkodowań czyli w 2024 r. hodowcy mogliby liczyć na 25% średniorocznego przychodu, a w kolejnych latach byłoby to odpowiednio:
- 2025 - 20%,
- 2026 - 15%
- 2027 - 10%
- 2028 - 5%
Zakaz hodowli na futra. Rolnicy już zapowiadają sprzeciw
Sprawę skomentowali już rolnicy z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników. Zapewnili, że każda próba ograniczenia hodowli spotka się z ich stanowczym sprzeciwem.
- Domagamy się odejścia od pomysłów ograniczania lub zakazywania jakiegokolwiek działu produkcji, niezależnie od sektora. Każda próbę wprowadzenia ograniczeń, będziemy traktować jako atak na całe rolnictwo oraz próbę uderzenia w jego konkurencyjność - wyjaśniają na platformie X.
Szczepan Wójcik, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej i hodowca norek zwraca uwagę, że w uzasadnieniu projektu ustawy napisano, że "ustawa będzie mogła stanowić wzór dla przyszłych ustaw regulujących transformację innych sektorów gospodarki”.
- Nawet nie ukrywają, że ich celem są inne branże. Kto będzie następny. Drób, bydło czy jakieś inne sektory!? To jest szaleństwo – komentuje Wójcik na platformie X.
w Polsce funkcjonuje ok. 300 ferm norek i lisów.
Kamila Szałaj