Belgia. Rolniczy protest na brukselskich drogach
Protesty rolników zablokowały obwodnicę Brukseli w miejscowości Huizingen (Brabancja Flamandzka) i Ittre (Brabancja Walońska). Protest na obwodnicy stolicy wpłynął również na korki na mniejszych drogach, gdyż kierowcy szukali alternatywnych tras dojazdu do pracy w Brukseli.
W Walonii autostrady E411 i E42 w kierunku Luksemburga również zostały zamknięte przez blokujących drogę rolników. Z kolei autostrada E19 była zablokowana w Nivelles, ale tylko dla kierowców zmierzających w kierunku Francji.
Protesty pierwotnie miały zakończyć się po porannym szczycie komunikacyjnym, ale nie wszędzie tak się stało. Rolnicy z blokady nie zeszli w Daussoulx.
Dlaczego belgijscy rolnicy protestują?
Protesty są inicjatywą rolników z Walonii, którzy w niedzielę rano z setkami traktorów i jasnym celem: przekazanie walijskim, federalnym i europejskim decydentom, że nie można tak dalej.
Podobnie jak we Francji i Niemczech, belgijscy rolnicy protestują przeciwko surowym europejskim przepisom dotyczącym ochrony środowiska. Wymagają one wielu inwestycji na rzecz klimatu i środowiska. Rolnicy są niezadowoleni z dodatkowych kosztów wynikających z nowych przepisów. Koszty produkcji rosną, podczas gdy ceny, jakie otrzymują za swoje produkty, nie idą w tę samą stronę, twierdzą. W rezultacie wielu rolników uważa, że ich praca przestaje być opłacalna.
Plan azotowy rządu Flandrii
Flandryjscy rolnicy zorganizowali protesty w Sint-Truiden (Limburgia) i Turnhout (Antwerpia) już w niedzielę. W Turnhout 80 traktorów udało się na plac targowy, aby symbolicznie podpalić szubienicę. Ten protest skierowany jest przeciwko planowi azotowemu rządu Flandrii, który nakłada nowe ograniczenia na rolników, ale protestujący twierdzą, że chcą także wyrazić ogólne niezadowolenie.
Michał Czubak
fot. FJA