Łagodzenie rolniczych protestów kolejnymi dotacjami nie jest długoterminowym rozwiązaniem
Europejska Rada ds. Mleka (EMB) wystosowała list otwarty do Komisji Europejskiej, w której apeluje o jak najszybsze wprowadzenie długoterminowych reform w systemie rolnym. Zdaniem jej przewodniczącego - Kjartana Poulsen‘a, era nieopłacalnej produkcji żywności oraz masowego odchodzenia rolników z branży musi się skończyć.
– Tymczasowe łagodzenie protestów dotacjami i uzupełnianie jedynie najpilniejszych braków nie jest rozwiązaniem długoterminowym. Fundusze publiczne ani ulgi podatkowe nie są rozwiązaniem, ponieważ zasoby są ograniczone. Można je wykorzystać w ramach Zielonego Ładu jako zachętę i finansowanie przewidzianych środków, ale wyłącznie w połączeniu z reformami, które trwale zmienią kształt rynku i zapewniają rolnikom możliwość czerpania odpowiednich dochodów z prowadzonej produkcji – zauważa przewodniczący EMB.
Opłacalność europejskiej produkcji rolnej musi przestać być uzależniona od unijnych dopłat
W swoim liście, lider Europejskiej Rady ds. Mleka zwraca uwagę, że konieczność zmian systemu, który jest obecnie niewydolny i promuje wyzysk rolników, za co w głównej mierze odpowiedzialny jest niesprawiedliwy rozkład marż w łańcuchu produkcyjnym. Aktualnie, w całym łańcuchu dostaw, to producent rolny zarabia najmniej, a rentowność jego produkcji uzależniona jest od unijnych dotacji, czyli pieniędzy podatników.
– Sektor rolniczy musi przestać być uzależniony od pieniędzy podatników i iść w stronę sektora zrównoważonego, w którym marże są sprawiedliwie rozdzielone pomiędzy różnymi podmiotami rynku. Dopóki ten aspekt nie zostanie rozwiązany, będziemy po prostu podążać tą samą drogą, która postawiła nas, rolników, w niegodziwej sytuacji i doprowadziła do protestów w poszczególnych krajach, które wstrząsnęły UE – stwierdza Kjartan Poulsen.
Protesty rolników objęły prawie całą Europę
Po Europie rozlała się fala protestów. Od kilku tygodni rolnicy masowo wyjeżdżają na ulice, dając upust narastającemu niezadowoleniu i niepokojom, które zapoczątkowane zostały przez plany stopniowego wprowadzania ograniczeń w dotowaniu unijnych rolników oraz szeregu nowych wymogów związanych z Europejskim Zielonym Ładem. Dodatkowym zapalnikiem protestów wśród krajów graniczących z Ukrainą, jest import taniego surowca.
Kamila Dłużewicz