Bunt rolników przeciwko odebraniu dopłat do paliwa i ulg podatkowych
W grudniu przez Niemcy przelała się fala rolniczych protestów. Tamtejsi farmerzy blokowali ciągnikami drogi w całym kraju po tym, jak rząd postanowił zabrać im dopłaty do paliwa rolniczego i znieść ulgi podatkowe od maszyn rolniczych.
- Rolnicy otrzymują obecnie 21,46 centów (93 grosze) za litr zużytego rolniczego oleju napędowego. Utrata tej pomocy doprowadziłaby do znacznego wzrostu kosztów produkcji w rolnictwie i wyraźnej niekorzystnej sytuacji na rynku europejskim - tłumaczy Claus Hochrein ze Stowarzyszenia Rolników LSV-Deutschland.
W sumie niemieccy rolnicy mają stracić prawie 1 miliard euro wsparcia. Swoją decyzję niemieckie władze uzasadniają koniecznością likwidacji dotacji szkodliwych dla klimatu.
Niemieccy rolnicy zablokują drogi w całym kraju
W związku z tym, że rząd w Berlinie nie wycofuje się ze swoich planów, niemieccy rolnicy zamierzają po Nowym Roku sparaliżować komunikacyjnie cały kraj. Od 8 stycznia przez cały tydzień planowane są gigantyczne protesty i blokady dróg w całym kraju.
- Od 8 stycznia będziemy obecni wszędzie w sposób, jakiego ten kraj nigdy wcześniej nie doświadczył - zapowiada Prezes Niemieckiego Związku Rolników Joachim Rukwied.
Zwieńczeniem protestów ma być demonstracja 15 stycznia pod Bramą Brandenburską w Berlinie.
- Będziemy demonstrować pokojowo, ale wyraźnie w całych Niemczech – powiedział Joachim Rukwied. Zaznaczył, że rolnicy nie zadowolą się rozwiązaniami kompromisowymi. Ani proponowane anulowanie tylko jednej z dwóch dotacji na paliwo rolnicze, ani ograniczenie refundacji jedynie do oleju napędowego nie wchodzi w grę. Zapowiada się więc twarda walka, w której rolników wspomogą także transportowcy.
- Rolnicy i branża transportowa utrzymują kraj w ruchu. Brak rolników i brak ciężarówek oznacza brak dostaw - mówił dla dziennika Bild Prezes Federalnego Związku Transportu Towarowego i Logistyki (BGL) Dirk Engelhardt.
Kamila Szałaj
Źródło: LSV Deutschland, TopAgrar.com, RBB24, BILD