Susza zmusza hiszpańskich rolników do uboju swoich zwierząt
Nie ma jeszcze lata, a Hiszpania już cierpi z powodu dramatycznej suszy. Tegoroczna klęska może okazać się rekordową, bowiem kwietniowe temperatury na półwyspie iberyjskim zostały uznane za najwyższe w historii.
W ubiegłym tygodniu rząd Hiszpanii zatwierdził plan pomocowy dla rolników, na który przeznaczono ponad 2,2 miliarda euro. Kwota ma wspomóc rolników, którzy mierzą się ze skutkami suszy. Obiecana pomoc finansowa nie rozwiąże jednak podstawowych problemów, jakimi są coraz powszechniejszy deficyt wody i pasz, bez których rolnicy nie są w stanie utrzymać swoich zwierząt. Ceny pasz poszybowały w górę, jednak w wielu regionach problemem nie jest sama ich cena, co brak ich dostępności w ogóle.
Niedobór wody, jeszcze przed letnimi miesiącami, nie pozostawia rolnikom złudzeń oraz zbyt dużego pola manewru. Wiele gospodarstw hodowlanych decyduje się na ubój części zwierząt, nierzadko zdrowych i wydajnych krów mlecznych, które potrzebują dużej ilości dobrej jakościowo paszy, a których w obecnych warunkach nie ma jak wyżywić.
Szybka redukcja pogłowia bydła mlecznego może pogrążyć hiszpańskich hodowców
Jak donosi dziennik El Mundo rzeźnie są obecnie przepełnione, a czas oczekiwania na odbiór zwierząt przez ubojnie wynosi nawet 20 dni. Niestety każdy kij ma dwa końce. Ubój krów i szybka redukcja utrzymywanego pogłowia w dłuższej perspektywie może pogrążyć hiszpańskich producentów mleka, którzy zmniejszając skalę produkcji, zmniejszają też opłacalność swojej działalności, która już obecnie balansuje na jej granicy.
Część hiszpańskich rolników zwraca również uwagę na inny problem – susza kiedyś się skończy i kiedy hodowcy będą chcieli powrócić do dawnej skali produkcji i kupić zwierzęta, żeby zwiększyć obsadę, będzie to niemożliwe po masowym uboju i redukcji stad – zwyczajnie zabraknie materiału hodowlanego na sprzedaż. Sytuację dodatkowo komplikują trwający od dłuższego czasu kryzys związany z rosnącą inflacją oraz kryzys energetyczny.
Susza w Hiszpanii szansą dla polskiego eksportu?
Redukcja hiszpańskiego pogłowia bydła mlecznego i związane z nim zmniejszenie produkcji mleka, która dotychczas miała w tym kraju tendencję wzrostową, mogą być szansą dla polskiego sektora mleczarskiego na wypełnienie powstałej luki i zwiększenie krajowego eksportu, jednak należy pohamować większy entuzjazm. Panująca w Europie susza nie omija Polski, co za tym idzie rosnące ceny pasz wraz ze spadkami cen mleka w skupach mogą i polskich producentów mleka postawić w podobnej sytuacji.