Umowa o wolnym handlu UE z Mercosur
Rozmowy o umowie w sprawie wolnego handlu między Unią Europejską a Mercosur, czyli Brazylią, Argentyną, Paragwajem i Urugwajem trwają od ponad 20 lat. Dotychczas protesty rolnicze skutecznie wstrzymywały ratyfikację dokumentu, jednak intensyfikacja rozmów prowadzonych w tej sprawie w roku 2023 wskazuje na to, że może do niej dojść jeszcze w 2024 r. Zwłaszcza że naciski na podpisanie dokumentu ze strony Hiszpanii i Niemiec są wyraźnie odczuwalne.
Europejscy rolnicy obawiają się wdrożenia umowy handlowej między UE a krajami Mercosur i wzywają europosłów do sprzeciwu. Zdaniem unijnych producentów rolnych jest to dokument, którego zapisy mogą zdestabilizować rolnictwo w Europie.
Jak poinformował niemiecki TAP, podobne stanowisko w sprawie przedstawiła Copa Cogeca, uznając zapisy wynikające z umowy za szczególnie niezgodne z założeniami Planu Strategicznego Wspólnej Polityki Rolnej.
Na oświadczeniu wystosowanym 10 października przez Copa Cogeca podpisały się również:
- organizacje patronackie producentów buraków i kukurydzy (CEPM Maiz‘Europe),
- Stowarzyszenie Europejskich Przetwórców i Handlowców Drobiu (AVEC),
- Europejski Przemysł Cukrowy (CEFS).
Jakie są kluczowe bariery dla podpisania umowy UE z Mercosur?
Za niepodpisaniem umowy o wolnym handlu między państwami UE i Mercosur przemawiają dwie bariery. Jedną z nich jest odmienne rozumienie przez państwa europejskie i Ameryki Południowej polityki klimatycznej i środowiska, a drugą stanowią odmienne standardy produkcji żywności.
Do Europy trafią produkty niespełniające norm unijnych?
Jak poinformowała organizacja „Lowe Krowe”, jedną z głównych obaw europejskich rolników jest fakt, że podpisanie umowy otworzy drzwi do importu tanim produktom rolnym z Ameryki Południowej, niespełniającym unijnych norm.
– Europejscy rolnicy alarmują, że umowa ta zagraża stabilności ich działalności poprzez otwarcie rynków na import tanich produktów rolnych z Ameryki Południowej, które często nie spełniają rygorystycznych unijnych standardów. Takie działanie niesie ryzyko poważnych perturbacji na rynku europejskim, zagrażając konkurencyjności i żywotności lokalnych gospodarstw – powiedział Jerzy Wierzbicki, Prezes Polskiego Zrzeszenia Hodowców Bydła Mięsnego
Jak wskazują członkowie organizacji „Lowe Krowe”, podpisanie umowy z Mercosur może okazać się korzystne dla państw europejskich eksportujących oliwę z oliwek, wino i nabiał. Sytuacja wygląda jednak zupełnie inaczej w przypadku producentów wołowiny, drobiu, ryżu, cukru i etanolu, których towary znajdą się pod presją tanich produktów z Ameryki Południowej.
Czego domagają się rolnicy od europarlamentarzystów?
Europejscy rolnicy obawiają się ewentualnych konsekwencji, które poniosą po podpisaniu umowy z Mercosur, dlatego wystosowali apel do europarlamentarzystów z prośbą o sprzeciw wobec jej ratyfikacji. Zdaniem producentów rolnych jest to dokument przynoszący korzyści stronie europejskiej tylko w wybranych sektorach, a dla pozostałych stanowiący poważne zagrożenie i niosący negatywne skutki.
– Nasza żywność, nasze gospodarstwa oraz nasza przyszłość wymagają ochrony przed nieuczciwą konkurencją, która może podważyć dziesięciolecia postępów w zakresie zrównoważonego rozwoju i wysokich standardów produkcji rolnej – podkreśla Jacek Zarzecki z Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny.
Europejscy rolnicy są zaniepokojeni wizją zbliżającego się podpisania umowy z Mercosur i mają nadzieję na to, że ich głosy zostaną usłyszane i wzięte pod uwagę podczas podejmowania decyzji mających związek z przyszłością rolnictwa w UE, ponieważ zależy im na utrzymaniu stabilnej pozycji rynkowej.
oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
źródło: TopAgrar.com, Lowe Krowe