Stawka VAT będzie zależna od emisyjności produktu? Nowe prawo weszło w życie w Danii
Niemniej pojawiały się również inne propozycje, jak uzależnienie stawki VAT na poszczególne rodzaje żywności w zależności od tego, jak duży jest poziom emisji podczas ich wytwarzania. Do tej pory podejście takie wydawało się dość abstrakcyjne. Jednak w ubiegłym tygodniu to co było do tej pory jedynie dyskusją, uzyskało w Danii ramy prawne.
W lutym tego roku grupa ekspertów powołana przez duński rząd i tamtejsze partie polityczne przedstawiła propozycje, w jaki sposób duńskie rolnictwo może zmniejszyć swoją emisyjność. Wśród nich zaproponowano wprowadzenie podatku od emisji dwutlenku węgla z rolnictwa w wysokości 750 koron duńskich (101 euro) za tonę.
W 2020 roku w Danii zawarto szerokie porozumienie polityczne w sprawie wprowadzenia podatku od emisji dwutlenku węgla w odpowiedzi na niepowodzenie duńskiego sektora rolnego w redukcji emisji gazów cieplarnianych w ciągu ostatniej dekady. Emisje z rolnictwa w Danii stanowiły 22,4% całej puli emisji w kraju. Dekadę wcześniej było to 15,6%, więc udział ten wzrósł. Wynika on jednak między innymi z tego, że inne sektory gospodarki w znaczący sposób ograniczyły swoje emisje. W związku z tym duński parlament postanowił wprowadzić pierwszy w Europie podatek węglowy od produkcji rolnej.
Ile płacą Duńczycy za tonę wyemitowanych gazów cieplarnianych?
Od 2030 roku tamtejsi rolnicy będą musieli płacić 120 koron duńskich, czyli 16 euro za tonę wyemitowanych gazów cieplarnianych wyrażonych w ekwiwalencie CO2. Natomiast od roku 2035 stawka ma wzrosnąć do 750 koron duńskich. Przewidziano jednak również ulgi. Część jego wartości w wysokości 60% będzie miało zastosowanie w odniesieniu do średnich emisji pochodzących z różnych rodzajów zwierząt gospodarskich, co zapewnić ma korzyści tak zwanym rolnikom efektywnym klimatycznie.
Dochody z uzyskanego podatku mają być kierowane z powrotem do sektora i inwestowane w inicjatywy ekologiczne, technologie klimatyczne oraz transformację produkcji, ukierunkowaną na sektory rolne, które mają znaczne trudności z tak zwaną transformacją klimatyczną.
Co więcej, wśród duńskich parlamentarzystów dominuje zgodne stanowisko co do tego, że duński rząd powinien działać na szczeblu unijnym w celu zapewnienia zbiorowych regulacji dotyczących emisji z rolnictwa poprzez system handlu uprawnieniami do emisji w rolnictwie. Czyli wprost mówiąc, aby lobbować w celu stworzenia unijnego ETS. Podatek wprowadzony w Danii docelowo ma dostosowywać się do planowanego systemu.
Czytaj więcej: SZOK! Pierwszy kraj w UE nakłada podatek na rolników za emisję CO2