#NoFakItaly - wielki rolniczy protest we Włoszech
Największa włoska organizacja rolnicza, Coldiretti Farmers, która reprezentuje ponad 70 000 pracowników, zainicjowała akcję protestacyjną. Według organizatorów, demonstracja miała na celu zwrócenie uwagi na pewne towary produkowane poza Włochami, które korzystają z włoskiego oznakowania. Prandini powiedział, że konsumenci i rolnicy zasługują na „szacunek i przejrzystość” dotyczące kupowanych przez nich produktów.
Włoscy rolnicy przeprowadzili we wtorek akcję zatrzymania ponad 100 ciężarówek przewożących rzekomo włoskie tradycyjne produkty spożywcze. Żywność ta została sprowadzona z innych krajów europejskich, w tym z Czech i Holandii. Akcja ta stanowiła część większego protestu rolników przeciwko rzekomemu nieautentycznemu oznakowaniu produktów przez Unię Europejską.
Europejscy rolnicy wściekli
Akcja jest najnowszym protestem rolniczym w UE, ale nie największym ani najbardziej kontrowersyjnym.
Protesty rolnicze zaczęły się w Berlinie pod koniec zeszłego roku, gdy Bundestag zatwierdził cięcia w oleju opałowym wykorzystywanym do pracy w rolnictwie.
Koalicja pod przewodnictwem kanclerza Olafa Scholza, próbowała ograniczyć wydatki jako sposób na zbilansowanie deficytu budżetowego, nałożonego po eksplozywnym wyroku federalnego sądu, który uznał za niekonstytucyjne przekierowanie funduszy.
Gnojowica, race i jaja w Belgii
W zeszłym tygodniu około 900 ciągników i rolników protestowało w Belgii, sercu europejskiego ustawodawstwa. Policjanci zmuszeni byli unikać gnojowicy, jaj i rac, rzuconych przez rolników oburzonych biurokracją i konkurencją ze strony tanich importów z krajów, gdzie nie trzeba spełniać stosunkowo wysokich standardów UE.
Michał Czubak
fot. Coldiretti