Brazylijska spółka mięsna zyska na umowie o wolnym handlu
6 grudnia br. zakończyły się negocjacje ws. umowy o wolnym handlu między UE a Mercosur. Aktualnie porozumienie, które w znacznym stopniu zagraża polskiemu rolnictwu, oczekuje na ratyfikację, o czym więcej piszemy TUTAJ.
Do sprawy odniósł się francuski dziennik „Le Monde”, w którym omówiono przypadek gigantycznej, brazylijskiej spółki z branży mięsnej JBS S.A. W tym miejscu warto zaznaczyć, że Francja jest jednym z nielicznych państw poza Polską, które sprzeciwiają się podpisaniu umowy o wolnym handlu z Mercosur.
JBS S.A. skorzysta na umowie o wolnym handlu w celu zwiększenia obecności w Europie
Brazylijskie przedsiębiorstwo z siedzibą w São Paulo zostało założone w roku 1953 i jest obecnie największym, światowym eksporterem wołowiny i jagnięciny, producentem drobiu, a także przetwórcą skór. Spółka JBS jest również trzecim co do wielkości producentem wieprzowiny w Stanach Zjednoczonych.
Zdaniem dziennikarzy „Le Monde”, podpisanie umowy o wolnym handlu między UE a Mercosur będzie niewątpliwą szansą dla brazylijskiego potentata na zaistnienie w Europie, do której w roku 2024 wyeksportowano zaledwie 7% produktów.
Jak podaje dziennik „Le Monde”, umowa o wolnym handlu z Mercosur umożliwi Brazylii eksport dodatkowych 99 tys. t wołowiny po obniżonej stawce celnej równej 7,5%. Z relacji Alessandro Francisco Trindade de Oliveira z Federalnego Instytutu w Paranie wynika, że JBS odpowiada za produkcję większości mięsa w Brazylii, które jest opisywane jako towar z „najwyższej półki” trafiający do Europy.
Masowe wylesianie przez rozwój JBS S.A.
Zarówno polska, jak i francuska produkcja zwierzęca w zdecydowanym stopniu odbiega od tej prowadzonej przez JBS S.A. Założycielami spółki są bracia José Batista Sobrinho i Juvencio Batista, dwaj rolnicy z Neropolis, w stanie Goias położonym w środkowo-zachodniej części Brazylii. Dane dotyczące spółki śmiało można określić jako przerażające, ponieważ, jak podaje „Le Monde”, zakład jest w stanie ubić dziennie:
- 75 tys. szt. bydła;
- 14 mln drobiu;
- 147 tys. świń.
A ponadto posiada 10 tuczarni, w których zmieszczą się 2 mln bydła.
Brazylijska spółka jest jednym z przedsiębiorstw, które w zdecydowanym stopniu przyczyniły się do ekspansji sektora rolnego, do czego zachęcano Brazylijczyków w okresie dyktatury wojskowej (1964 – 1985) w celu zwiększenia liczby gospodarstw hodowlanych na zachodzie i północy Brazylii, chcąc zająć Amazonię i uczynić ją nieatrakcyjną w oczach zaborczych mocarstw, co czyniono poprzez masowe wylesianie.
Międzynarodowy rozwój nastąpił jednak dopiero w pierwszej dekadzie XXI wieku. JBS, kierowana wówczas przez Joesleya i Wesleya Batistów, synów José Batisty Sobrinho, odnotowała międzynarodowy rozwój. Grupa korzystała ze wsparcia Narodowego Banku Rozwoju Gospodarczego i Społecznego (BNDES) w ramach polityki przemysłowej rządów Luiza Inacio Luli da Silvy (2003-2011) i Dilmy Rousseff (2011-2016), które dążyły do jej promocji.
Jednym z kluczowych momentów dla JBS S.A. było przejęcie udziałów spółki i wniesienie 8 mld reali w zamian za kontrolę nad 20% ich udziałów przez BNDES.
Ten nieoczekiwany zysk pozwolił grupie przyspieszyć międzynarodową ekspansję. Grupa posiada obecnie 25% światowego rynku mięsa oraz podrobów wołowych i działa w 17 krajach.
Ponadto 21 listopada br. zarząd ogłosił inwestycję w Nigerii o wartości 2,5 mld dolarów, czyli 2,38 mld euro, dzięki której w 5 lat powstanie 6 zakładów przetwórstwa drobiu, wołowiny i wieprzowiny.
JBS S.A. wprowadzała na rynek zepsute mięso?
Jak podaje dziennik „Le Monde”, firma była przedmiotem kilku skandali. W roku 2017 jej założyciele zostali oskarżeni o wręczenie łapówek politykom o wartości 400 mln reali, a w niespełna dwa miesiące po ogłoszeniu tej wiadomości wypłynęła sprawa dot. uczestnictwa w systemie korupcyjnym umożliwiającym wprowadzenie na rynek zepsutego mięsa, przez co doszło m.in. do zawieszenia przywozu mięsa do państw UE.
Zdaniem Allana de Camposa, specjalisty ds. wpływu sektora rolno-spożywczego na zdrowie publiczne na Uniwersytecie Stanowym w Sao Paulo, Europejczycy mają rację, że zachowują ostrożność. W Brazylii zwierzęta gospodarskie „karmi się kukurydzą i soją, które zawierają duże ilości pestycydów, takich jak glifosat i poddaje się je antybiotykoterapii”.
Ponadto de Camposa zapewnia, że międzynarodowe koncerny kontrolują zwierzęta gospodarskie wyłącznie w gospodarstwach, które prowadzą tucz, czyli na ostatnim etapie hodowli przed ubojem, ignorując w ten sposób warunki sanitarne panujące w innych gospodarstwach, w których zwierzęta rodzą się i są tuczone.
Międzynarodowe przedsiębiorstwa niezdolne do ograniczania wylesiania
Brak kontroli budzi również wątpliwości co do zdolności przedsiębiorstw międzynarodowych do ograniczenia wylesiania, ponieważ prawie połowa brazylijskiego stada, które w 2023 r. osiągnęło rekordową liczbę 238,6 mln szt., koncentruje się w regionie Amazonii, gdzie ekstensywna hodowla zwierząt jest głównym czynnikiem wylesiania. Jak wynika z danych kolektywu MapBiomas w latach 1985–2022 77% wylesionych gruntów zostało przekształconych w związku z rozwojem hodowli.
JBS jest obecnie jednym z głównych „udziałowców” w wylesianiu z Brazylii ze względu na brak kontroli nad swoimi pośrednimi dostawcami. Jak się okazuje w okresie od lutego 2022 do lipca 2024 r. JBS S.A. stała się odpowiedzialna za wylesienie 118 310 ha lasów, z czego ¾ znajduje się w Amazonii.
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
Źródło: „Le Monde”