
Wspólny protest polskich i czeskich rolników
W czwartek 27 lutego na polsko-czeskiej granicy odbędzie się wspólny protest polskich i czeskich rolników przeciwko umowie o wolnym handlu z Mercosur, Meksykiem, Ukrainą i innymi krajami.
- Spotykamy się w Głubczycach o godz. 10.00, skąd ciągnikami wyruszymy w stronę̨ przejścia granicznego Pietrowice-Krnov. Protest jest zgłoszony na 100 ciągników – mówi Tygodnikowi Poradnikowi Rolniczemu Tomasz Ognisty z rolniczej „Solidarności”.
Rolnicy boją się, że zboże z Ukrainy znów zaleje rynek UE
Rolnicy łącza siły, bo są oburzeni faktem, że KE coraz bardziej otwiera swój rynek na import tańszej żywności. Niepokoi ich szczególnie umowa między UE a państwami Ameryki Południowej Mercosuru i bezcłowy import z Ukrainy.
- Mamy złe doświadczenia z importem z Ukrainy i nie chcemy, by to się powtórzyło. Zalew tanich zbóż doprowadził do załamania całego rynku. Rolnicy mieli pełne magazyny i nie mieli gdzie przechowywać nowych zbiorów. Dlatego słusznie obawiają się, że umowa stowarzyszeniowa z Ukrainą doprowadzi do powtórzenia się tego scenariusza – mówi Martin Pýcha, przewodniczący Związku Rolniczego Republiki Czeskiej, cytowany przez minutovezpravy.cz i dodaje, że rolnicy nie sprzeciwiają się handlowi z Ukrainą, ale musi być on prowadzony na uczciwych zasadach.
Żądania rolników obejmują też wsparcie europejskiej inicjatywy Stop Counterfeit Food, której celem jest wskazanie pochodzenia każdego produktu spożywczego dostępnego w UE. Protesty czeskich rolników odbędą się także w innych regionach kraju.
Polscy rolnicy protestują przeciwko KOWR
Polscy rolnicy będą podnosić także kwestię rozdysponowywania ziemi po dużych podmiotach przez KOWR. Obawiają się, że kolejne grunty, które spółka Top Farms ma zwrócić w tym roku, trafią z powrotem do firmy, bo KOWR utworzy na nich ośrodek produkcji rolniczej. Część ziemi przejmą też spółki Skarbu Państwa. I z obietnic, że ziemia wraca do rolników indywidualnych nie zostanie nic. Protest ostrzegawczy w tej sprawie odbył się 20 lutego, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Kamila Szałaj