Plan prac KE na 2024 bez aktów legislacyjnych dotyczących dobrostanu i „zrównoważonych systemów żywności”
Jak poinformował portal Euractive.pl, w wykazie prac KE na rok 2024 nie zostały uwzględnione akty legislacyjne następujących działań z tzw. Zielonego Ładu:
- "zrównoważonych systemów żywności"
- przeglądu dobrostanu zwierząt.
Zdaniem dziennikarzy Euractive.pl, jest to celowe działanie KE przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, które mają odbyć się w czerwcu. Powodem takiego postępowania europejskich urzędników mają być kontrowersyjne decyzje, które mogliby podjąć, pracując nad powyższymi działaniami.
Okres przedwyborczy w KE
Jak wynika z informacji opublikowanych przez portal Euractive.pl, aktualnie Europa znajduje się w istotnym momencie, mającym wpływ na kształtowanie polityki UE. To wszystko ma związek z zaplanowanymi na czerwiec 2024 r. wyborami do Parlamentu Europejskiego. Okazuje się, że każda niepodjęta w okresie przedwyborczym decyzja polityczna, może nie zostać zrealizowana przez nową Komisję Europejską i Parlament Europejski.
KE wstrzymała się od prac nad Zielonym Ładem
Jak podaje portal Euractive.pl, nieuwzględnienie w programie prac PE przepisów dotyczących zrównoważonych systemów żywnościowych (SFS) będących kluczowym elementem sztandarowej, unijnej strategii „Od pola do stołu” i Europejskiego Zielonego Ładu mających doprowadzić do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych jest zasadne z punktu widzenia europarlamentarzystów. Unijni politycy są świadomi rosnącego sprzeciwu wobec ekologicznej polityki UE. Choć KE miała podjąć działania związane z realizacją powyższych rozwiązań, nie zrobiła tego, ponieważ pojawiły się znaki zapytania co do tego, czy dokumenty te zostaną przedstawione przed końcem mandatu obecnej KE, a ta kończy się już w październiku 2024 r. Zrezygnowano również z przedstawienia nowych propozycji dotyczących dobrostanu zwierząt.
Do końca roku 2023 zaplanowano wyłącznie prace nad przepisami dotyczącymi ochrony zwierząt podczas transportu.
Jakie plany na nowy rok ma KE?
Z deklaracji KE wynika również, że w roku 2024 zamierza pochylić się nad nowymi przepisami odnośnie do nowych technik genomicznych i zrównoważonego stosowania pestycydów. Prace te mają dotyczyć narzędzia, dzięki któremu możliwe byłoby zmniejszenie zużycia pestycydów przez rolników w UE do roku 2030 o połowę.
Zielone dialogi z rolnikami - o czym chce rozmawiać KE?
KE nie zamierza jednak odstępować od wpływania na rolników i zachęcania ich do wdrażania ekologicznych rozwiązań. Członkowie Komisji podtrzymują bowiem chęć przeprowadzenia serii "zielonych dialogów społecznych" oraz dialogu strategicznego. Rozmowy miałyby dotyczyć przyszłości rolnictwa w UE. Decyzja o prowadzeniu rozmów z rolnikami jest potwierdzeniem chęci zrealizowania obietnicy danej KE przez Ursulę von der Leyen we wrześniu podczas przemówienia o UE.
Ze wstępnych informacji wynika, że pierwsze takie rozmowy zostaną przeprowadzone z rolnikami jeszcze w pierwszej połowie listopada.
Ekolodzy przeciwni odroczeniu prac nad legislacją rozporządzeń z Zielonym Ładzie
Z decyzją KE nie zgadzają się ekolodzy, dla których ustawa ramowa stanowi najważniejszą część strategii "Od pola do stołu".
– Nieopublikowanie ustawy o zrównoważonych systemach żywnościowych będzie oznaczać nieosiągnięcie celów UE w zakresie klimatu, środowiska i zdrowia – podkreślili ekolodzy w piśmie skierowanym przez 160 sygnatariuszy, na ręce przewodniczącej Ursuli von der Leyen we wrześniu.
Dla ekologów celem strategii "Od pola do stołu" byłoby włączenie zrównoważonego rozwoju do wszystkich decyzji politycznych mających związek z produkcją żywności, a to w znacznym stopniu przełożyłoby się w UE na:
- produkcję,
- dystrybucję,
- konsumpcję żywności.
Rolnicy zadowoleni z decyzji KE
Podjęta przez KE decyzja o odroczeniu prac nad dobrostanem i zrównoważeniem z pewnością ucieszy rolników, którzy od dawna zwracają uwagę na to, że wprowadzenie przepisów np. w oparciu o ekspertyzy naukowe Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności, będzie oznaczać drastyczne ograniczenie opłacalności produkcji żywności w UE. Rynkowa luka, która w ten sposób powstanie zostanie wypełnione importem z krajów trzecich, gdzie nie obowiązują rygorystyczne i kosztowane unijne normy.
Pomimo niezgodności organizacji rolniczych z decyzjami KE, ich przedstawiciele nadal mają nadzieję na to, że osiągną porozumienie w sprawie przyszłości unijnego rolnictwa i wypracują model przyjazny środowisku, umożliwiający prowadzenie opłacalnej produkcji.
oprac. wk
źródło: Euractive.pl