Skargi na rolników wywożących obornik na pole
Kilkanaście stopni Celsjusza na plusie, słoneczny dzień. Idealne warunki do startu wegetacji. Takie warunki były niemal w całej Polsce w drugiej połowie lutego. Mimo tego rolnicy zgodnie z prawem dopiero po 1 marca mogą zacząć nawozić pola obornikiem czy gnojowicą.
Mimo, że rolnicy od kilku lat apelują od uelastycznienie tego terminu, to jak na razie politycy nie wysłuchali argumentów rolników. Część rolników ryzykuje i wywozi nawóz nieco wcześniej niż przed 1 marca. Jednak ryzykują wówczas wizytę policjantów lub urzędników.
Takie skargi na rolników w tym roku wpłynęły do policjantów z Mińska Mazowieckiego czy Jędrzejowa oraz KPP w Łowiczu.
Konflikt sąsiedzkie podłożem do skarg na rolników nawożących pola
Policjanci sami wskazują, że bardzo często na rolników wywożących obornik czy gnojowicę na pola donoszą ich sąsiedzi. Wynika to zazwyczaj z konfliktu między sąsiadami, albo ze względu na to, że osoba skarżąca się na rolnika niedawno osiedliła się na wsi i przeszkadzają jej prace rolnicze, w tym zapach naturalnych nawozów.
Jaka kara grozi rolnikowi za nawożenie przed terminem?
Jeśli rolnik nawozi zgodnie z terminami nakreślonymi w Programie azotanowym, to konsekwencjami donosu na niego będzie co najwyżej kontrola policjantów lub urzędników i strata czasu na udowadnianie, że rolnik postępuje nie tylko ze standardami rolnictwa, ale też z restrykcyjnym prawem.
Jednak nawożeniem przed 1 marca może powodować nałożenie na rolnika takich kar jak:
- 500 zł mandatu nakładane przez policjantów,
- ponad 2 tys. zł kary nałożonej przez Inspekcje Ochrony Środowiska,
- zmniejszenie przez ARiMR kwoty dopłat bezpośrednich.
Z informacji przekazanych przez policjantów wynika, że w tym roku mundurowi z Łowicza już nałożyli jeden mandat, a funkcjonariusze z Jędrzejowa skierowali sprawę do sądu
Oprac. Natalia Marciniak-Musiał
Fot. Pixabay
Zdj. Pixabay