Świebodzin. Rolnik zrobiony na szaro, stracił olbrzymie pieniądze
Rolnik ze Świebodzina jest jak dotąd jedyną znaną opinii publicznej ofiarą SIM swappingu. W ten sposób stracił blisko 400 tys. zł. Rolnik tłumaczył, że prowadził rozmowę telefoniczną i nagle ta została przerwana. Jego karta SIM w telefonie była już nieaktywna. Wówczas rolnik zaczął tracić pieniądze.
Oszuści, posiadając numer telefonu rolnika zadzwonili do banku i zresetowali hasło do konta. W ten sposób uzyskali wszystkie to, czego oczekiwali. Wyczyścili konto rolnika, prezesa dwóch grup zajmujących się handlem trzodą chlewną, do zera. Z konta zniknęło 370 tys. zł.
Jak działa oszustwo metodą SIM swap?
SIM swap to nic innego jak wykorzystanie duplikatu karty SIM z numerem telefonu ofiary. Metody pozyskiwania takich kart są w teorii proste. Albo z oszustami współpracuje pracownik sieci, dzięki czemu jest znacznie łatwiej uzyskać taką kartę. Albo oszuści próbują oszukać operatora podszywając się pod abonenta. Twierdzą, że zgubili kartę SIM i potrzebują duplikatu.
Czy przed SIM swap da się uchronić?
W teorii jest to możliwe do wykonania. Wystarczy tylko w domenie publicznej dbać o swoją prywatność i nie epatować bogactwem. Nie ujawniać swojego numeru telefonu, a jeśli jest to już niezbędne, to lepiej operować numerem służbowym, lub takim, do którego nie są przypisane żadne konta bankowe.
Warto też pamiętać, ze nagły brak możliwości wykonywania połączeń telefonicznych lub wysyłania SMS może być dowodem na to, że karta SIM została przejęta. Wówczas najlepiej zabezpieczyć się w banku i zmienić hasła dostępu do konta oraz skorzystać z innych metod uwierzytelniania wieloskładnikowego w banku.
Michał Czubak
Fot. Pixabay