Pinczów. W Pasturce agresywne psy zabił stado owiec
Pierwszy atak miał miejsce na początku maja. Wówczas do zagrody w Pasturce (woj. świętokrzyskie) zakradły się dwa psy, które zdziesiątkowały stado owiec. Zabiły lub poważnie raniły 26 sztuki. Zwierzęta zostały przepłoszone. Nie udało się ich złapać. Owce, które przeżyły uchowały się nieco ponad miesiąc dłużej. Do czasu kolejnego ataku.
Drugi atak psów wybił pozostałe sztuki
W minioną niedzielę ponownie psy zaatakowały. Tym razem nie zostawiły żadnej żywej sztuki. To były te same zwierzęta, które dopuściły się morderczego ataku miesiąc wcześniej. Tym razem jednak udało się ustalić właściciela czworonogów. Pomogły w tym zdjęcia psów rozpowszechnianie w mediach społecznościowych.
Zarzuty dla właściciela
Psy pochodziły z sąsiedniej wioski. Żeby dotrzeć do zagrody musiały przejść kilka kilometrów, a następnie wrócić do swojego gospodarstwa. Właściciel psów mógł nawet o tym nie wiedzieć, ale konsekwencje zostaną wobec niego wyciągnięte.
44-latkowi przedstawiono zarzut niewłaściwego przetrzymywania zwierząt. Za to wykroczenie grozi mu kara grzywny. Zdecydowanie więcej będzie musiał zapłacić na rzecz rolnika, któremu agresywne psy zagryzły stado owiec. Może on dochodzić swoich roszczeń na drodze cywilnej.
Michał Czubak
Fot. Pixabay