Policja została poinformowana o rolniku, który jeździ ciągnikiem po pijanemu
Jazda pijanego traktorzysty zakończyła się w piątek wieczorem we wsi Bezwola Stara Wieś w pow. radzyńskim. Było to możliwe, ponieważ oficer dyżurny radzyńskiej komendy otrzymał informację na ten temat. Ktoś dał znać, że kierujący ciągnikiem rolniczym marki Ursus najprawdopodobniej po pijanemu jeździ Ursusem po wsi.
Na miejsce ruszył patrol. Informacja się potwierdziła. 47-letni mieszkaniec gminy Wohyń miał ponad 1,5 promila. Nie miał za to prawa jady, a Ursus nie był dopuszczony do ruchu, ani zarejestrowany. Nie miał też ubezpieczenia OC.
– Traktorzysta po zatrzymaniu tłumaczył policjantom, że ciągnik składał samodzielnie z części zakupionych na złomie – informuje aspirant Piotr Mucha, oficer prasowy radzyńskiej policji.
Traktorzystę czeka teraz sprawa w sądzie
Kierowanie pojazdem mechanicznym po pijanemu zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywną oraz zakazem kierowania pojazdami. To nie wszystko.
– 47-latek będzie musiał zapłacić co najmniej 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Odpowie także za popełnione wykroczenia – informuje Piotr Mucha.
Krzysztof Janisławski
Fot. KPP w Radzyniu Podlaskim