Tylko w ostatnim tygodniu funkcjonariusze rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz inspektorzy Rosselchoznadzor przeprowadzili niezapowiedziane kontrole w hurtowniach i sklepach spożywczych. Sprawdzali, czy wśród oferowanych produktów nie znajdują się też te wytworzone na terenie Unii Europejskiej, a zatem objęte embargiem.
W czasie działań w miejscowości Ussuriisk pod Władywostokiem wykryto 9,4 t jabłek z Polski, które są objęte zakazem wwozu na teren Federacji Rosyjskiej. Również na rynku hurtowym w Krasnojarsku służby wykryły, że ponad 1,7 t jabłek, które są na stanie hurtowni, pochodzi z Polski.
Największą ilość zakazanych owoców Rosjanie znaleźli w regionie Czelabińska. Rosselchoznadzor razem z oddziałem terytorialnym Federalnej Służby Bezpieczeństwa zatrzymały ciężarówkę przewożącą 1500 skrzynek jabłek. Według dokumentacji przewozowej, owoce miały pochodzić z Kustanj w Kazachstanie. Po kontroli części ładunkowej pojazdu inspektorzy znaleźli dowody świadczące o tym, że 20 t jabłek pochodzi z Polski, a nie z Kazachstanu.
We wszystkich trzech przypadkach służby skonfiskowały całe partie jabłek. Ponad 31 t jabłek z Polski zostało zniszczonych przez ciężki sprzęt w punktach utylizacji odpadów. pm