Michał K., asesor z łódzkiej kancelarii komorniczej należącej do Jarosława K. odebrał ciągnik Radosławowi Zarembie, rolnikowi ze wsi Kulany pod Mławą 7 listopada ubiegłego roku. Zrobił to, choć zdawał sobie sprawę, że ciągnik nie należy do dłużnika, a do jego sąsiada. Komornicy sprzedali pojazd nie czekając na decyzję sądu, mimo że toczyło się postępowanie przeciwegzekucyjne. Od sprzedaży traktora minęło już 5 miesięcy! Niemal 2 miesiące temu asesor Michał K. usłyszał zaś prokuratorskie zarzuty przekroczenia uprawnień przy tej i kilku innych egzekucjach.
Tymczasem Radosław Zaremba złożył na policji zawiadomienie, iż czuje się inwigilowany i nękany przez dwóch mężczyzn. Jak zeznał nachodzą oni jego bliskich oraz sąsiadów, bez pytania robią zdjęcia i wypytują o prywatne sprawy rodziny. Wspomniani mężczyźni odwiedzili rodziców rolnika z Kulan, gdy ten był u nich akurat z wizytą. Radosław Zaremba wezwał policjantów z Wieczfni Kościelnej, by ci wylegitymowali intruzów. Okazało się wówczas, że to pracownicy biura detektywistycznego z Łodzi. Wyjaśnili oni, że badają sprawę egzekucji, która miała miejsce 7 listopada ub.r., ale nie chcieli zdradzić, kto ich wynajął.
Radosław Zaremba podejrzewa, że wynajął ich postawiony w stan oskarżenia asesor Michał K. z Łodzi, bądź kancelaria w której pracował. Rolnik złożył w komendzie powiatowej w Mławie doniesienie o nękaniu i naruszenie miru domowego.
W sprawie tej interweniowała również posłanka Lidia Staroń. Na prośbę rolnika wystąpiła ona do prokuratora okręgowego w Płocku i płockiego komendanta policji o nadzór nad postępowaniem dotyczącym zastraszania Zaremby. Obawia się bowiem braku obiektywizmu organów ścigania, ponieważ dwaj detektywi są ponoć emerytowanymi policjantami. gt