Rozwiązania przyjęte w projekcie nowelizacji ustawy są tożsame z tymi, które obowiązywały w latach 2012-2014. Projekt nowelizacji ustawy o składkach na ubezpieczenie zdrowotne rolników zakłada, że za rolników, którzy mają gospodarstwo mniejsze niż 6 hektarów przeliczeniowych, składkę zapłaci - tak jak wcześniej - budżet państwa (czyli KRUS). Natomiast rolnicy posiadający ponad 6 ha przeliczeniowych będą musieli płacić po 1 zł za każdy hektar za siebie, a także za domowników. Rolnicy prowadzący tzw. działy specjalne produkcji rolnej płacą składkę w wysokości 9 proc. kwoty stanowiącej 33,4 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
Składki są opłacane w okresach kwartalnych, w terminach przyjętych dla składek na ubezpieczenie społeczne.
W projekcie zakłada się, że te przepisy będą obowiązywać "do czasu opracowania zmian systemowych, przygotowywanych przez Ministra Finansów, we współpracy z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi". Chodzi o podatek dochodowy w rolnictwie. Jak niedawno mówił minister rolnictwa Marek Sawicki, na razie prace nad tym podatkiem nie są prowadzone i podatku nie będzie do końca obecnej kadencji Sejmu. Wysokość składki zdrowotnej będzie zależała od wysokości podatku.
Autorzy projektu tłumaczą w uzasadnieniu, że kontynuacja w kolejnych latach rozwiązań przyjętych na lata 2012-2014 wynika z faktu, iż "systemowe zmiany w zakresie obowiązku podatkowego i składkowego rolników mają charakter wielopłaszczyznowy i złożony.
Ustawa o składkach na ubezpieczenie zdrowotne rolników została uchwalona na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2010 r., który zakwestionował przepisy dotyczące opłacania tych składek przez budżet za wszystkich rolników, niezależnie od ich dochodów. W momencie, gdy uchwalono tę ustawę, nie można było obliczyć faktycznych dochodów rolnika; dlatego rząd zaproponował, by składkę zróżnicować w zależności od ilości posiadanej ziemi.
Przepisy uchwalono w styczniu 2012 r. i początkowo miały obowiązywać tylko w 2012 r., czyli do czasu wejścia w życie podatku dochodowego w rolnictwie. Z uwagi na przedłużające się prace nad podatkiem dochodowym w rolnictwie, trzeba było wydłużyć termin obowiązywania przepisów na kolejne lata. (PAP)