Rolniczy protest w Dorohusku wójt gminy zakończył 22 kwietniaKrzysztof Janisławski
StoryEditorWalka rolników

Sąd nie zgodził się na rolniczą blokadę granicy w Dorohusku

06.06.2024., 09:40h
Rolnicy nie mogą wrócić na polsko-ukraińską granicę w Dorohusku, żeby kontynuować protest. Dziś sąd oddalił ich zażalenie na decyzję wójta gminy Dorohusk, który 22 kwietnia zdecydował o rozwiązaniu demonstracji.

Blokada granicy w Dorohusku nie będzie kontynuuowana

Wojciech Sawa, wójt gminy Dorohusk w woj. lubelskim, 22 kwietnia zdecydował o rozwiązaniu protestu. Rolnicy odwołali się do sądu, a ten dziś wydał decyzję po myśli wójta.

- Sąd utrzymał decyzję wójta w mocy - relacjonuje organizator protestu Marcin Wilgos. Mówi, że rolnicy rozważą, czy się od tej decyzji odwołać do sądu kolejnej instancji. Jednak to mało prawdopodobne.

- Nasz protest miał trwać do 9 czerwca, jeśli się teraz odwołamy, decyzja zapadnie już po tym terminie, po co mnożyć koszty - mówi organizator blokady granicy.

"Żywność mają produkować holdingi, a konsumenci kupować na ich warunkach"

- Sąd argumentował, że branże transportowa, spedycyjna i logistyczna traciły na naszym proteście, mogło dojść do upadków tych firm - informuje rolnik.

- A o zagrożonych gospodarstwach rolnych ani słowa, przecież ich jest dużo - ironizuje Marcin Wilgos. - Poza tym w Unii Europejskiej żywność mają produkować holdingi, a ludzie mają kupować taką żywność i na takich warunkach, jakie im się narzuci. Niestety idziemy w tym kierunku. 

Rolnicy nie składają broni. Możliwe, że jeszcze przed żniwami przypomną o swoich postulatach

- Co dalej? - musimy się zastanowić, porozmawiać w swoim gronie - mówi Marcin Wilgos. - Możliwe, że jeszcze przed żniwami wystąpimy z jakąś formą demonstracji. Wiadomo, że potem najważniejsze są zbiory.

Rolnik ma nadzieję, że nowi europarlamentarzyści, wybrani 9 czerwca, tak zmienią unijną politykę rolną, że protesty nie będą już potrzebne.

- Liczymy, że nowi europosłowie będą chronić interesy gospodarstw rodzinnych. A tym samym także konsumentów, a nie wielkich międzynarodowych holdingów - kończy Marcin Wilgos.

Krzysztof Janisławski

 

 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
08. wrzesień 2024 02:21