Polska otrzymała od KE dokładnie 7720 ton z dodatkowego limitu, czyli najwięcej ze wszystkich państw członkowskich. Łącznie z poprzednio przyznanymi limitami wycofania polscy sadownicy i plantatorzy warzyw dostali zgodę na wycofanie z rynku 110 tys. ton owoców i warzyw.
– Przyznane Polsce 7 tys. ton to kropla w morzu potrzeb – tłumaczą władze związku.
Są przekonane, że przyznany limit nie uwzględnia strat poniesionych przez sadowników.
– Nie wiem, czy jest to wynik słabych negocjacji ministra rolnictwa, czy niezrozumienia brukselskich urzędników. Jedno jest pewne – pomoc związana ze stratami z tytułu embarga jest głęboko niewystarczająca i jak najszybciej powinny się rozpocząć rozmowy z Rosją w sprawie wznowienia eksportu jabłek i innych produktów do tego kraju – twierdzą przedstawiciele związku.
Minister Rolnictwa Krzysztof Jurgiel juz zapowiada, że będzie zabiegał w Brukseli o kolejne zwiększenie dla Polski limitów owoców przeznaczonych do wycofania z rynku. pm