Wielkopolska: Pożar stodoły z płodami rolnymi nie był przypadkiem
14 września straż pożarna z Gorzowa Wielkopolskiego została poinformowana o pożarze stodoły na terenie Rakoniewic w powiecie grodziskim (woj. wielkopolskie). Pożar strawił baloty słomy i wszystko co znajdowało się we wnętrzu budynków. Ogień zagrażał także budynkom mieszkalnym.
Ewakuacja zwierząt
Tylko szybka i stanowcza reakcja właścicieli gospodarstwa nie dopuściła do tego, żeby życie w płomieniach straciły zwierzęta. Dzięki pomocy osób postronnych bydło udało się wydostać z płonącej stodoły na sąsiednią posesję.
To było podpalenie
Wszystko na miejscu wskazywało, że ogień nie pojawił się tam przypadkowo, a był wynikiem celowego działania. Policjanci przesłuchali świadków oraz zabezpieczyli przyległy monitoring.
Szybko wytypowano podejrzanego. To 34-latek, który w dniu pożaru pracował nieopodal miejsca zdarzenia. Podczas zatrzymania przyznał się policjantom, że to on podłożył ogień pod gospodarstwo. To także on był tą osobą, która zgłaszała służbom pożar.
W trakcie przesłuchania wyszło na jaw, że 34-latek ma na koncie więcej podpaleń. Ustalono, że przynajmniej czterokrotnie podkładał on ogień, a później przyglądał się akcji gaśniczej.
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Michał Czubak
Fot. Wielkopolska Policja