Ile dostanie polska wieś? Niewiele
Zostaną one między innymi przeznaczone na poprawę kondycji gospodarki, na dofinansowanie służby zdrowia, budowę lokalnych dróg czy też tanich mieszkań. Szkoda, że stosunkowo mało pieniędzy z tego planu trafi na wieś, a ściślej rzecz biorąc na rolnictwo.
Trzeba zawalczyć o polskie rolnictwo
Jako że zmiany w Krajowym Planie Odbudowy mogą mieć co najwyżej charakter kosmetyczny, trzeba walczyć o to, by polskie rolnictwo było bardziej dofinansowane przez środki unijne z nowej perspektywy finansowej UE, niezwiązanej z unijnym Funduszem Odbudowy.
Więcej środków na Narodową Politykę Rolną
Niewątpliwie w budżecie państwa przewidzianym na rok 2022 i lata następne, powinno znaleźć się więcej krajowych środków wzmacniających Narodową Politykę Rolną. Powinny też paść mocne i wyraźne deklaracje władz co do ograniczenia dominującej roli wielkich sieci handlowych wobec przetwórców żywności i rolników.
Jedni tracą, inni zyskują a i tak na końcu rolnik niewiele dostaje
Piszemy o tym niemal w każdym numerze TPR. Zakończmy też proces uchwalania takich bubli prawnych jak sławetna „Piątka dla Zwierząt”, która godzi nie tylko w rolnictwo, lecz także w całą gospodarkę i nade wszystko zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu Polski. Uchwalenie Krajowego Planu Odbudowy ma też wyraźny wymiar polityczny. Bowiem w koalicji Zjednoczonej Prawicy mocno została wzmocniona pozycja Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast straciła Solidarna Polska – szczególnie w gminach i miasteczkach będących ostoją tej partii w województwie świętokrzyskim. Ale i też w takich województwach jak: małopolskie, podkarpackie oraz lubelskie.
Wszak obszary, w których rolnictwo jest słabsze, a wsie ludne, bardzo zyskały na pieniądzach unijnych. Zaś do wyborców Solidarnej Polski – poprzez media powiązane z rządem – poszedł bardzo prosty przekaz, że Solidarna Polska nie chce unijnych pieniędzy. Naszym zdaniem, bardzo zawiłe i niby racjonale tłumaczenia władz tej partii w bardzo małym stopniu zostały zrozumiane przez wyborców.
Owe głosowanie wzmocniło także Nową Lewicę, która poluje na wyborców z lewego skrzydła PO albo jak kto woli z Koalicji Obywatelskiej. Spod siekiery uciekły też takie partie jak: PSL czy też „Polska 2050 Szymona Hołowni”. Straciła natomiast Platforma Obywatelska, która od lat przypisywała sobie monopol na bycie najbardziej prounijnym ugrupowaniem politycznym w naszym kraju.
Dziwimy się jednak wyszydzaniu przewodniczącego Borysa Budki przez czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz przez przychylne tej partii media. Czy nie dociera do nich prosty fakt, że Borys Budka i jego ekipa zapewnia obecnemu rządowi stabilizację, nawet w ciężkich czasach, gdy po raz 21. dochodzą do nas wieści o rychłym rozpadzie rządu Zjednoczonej Prawicy.
Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
Redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego
Fot. Pixabay