Jastrząb wygarnął GienkowiSuperExpress/zrzut ekranu
StoryEditor"Rolnicy. Podlasie" - riposta Jastrzębia

Sławkowi z "Rolnicy. Podlasie" puściły nerwy i wygarnął Gienkowi! O co poszło?

16.05.2023., 16:30h
Nieustanne problemy Gienka i Andrzeja z "Rolnicy. Podlasie" z błotem, które zajmuje niemalże całą powierzchnię ich podwórka, są znane fanom programu. W jednym z odcinków gospodarze wraz ze Sławkiem, zwanym Jastrzębiem, oprzątali krowy i czyścili wanny. W trakcie prac doszło do sprzeczki pomiędzy gospodarzami, a Sławkowi puściły nerwy.

Gienek i Andrzej z "Rolnicy. Podlasie" i błoto

Gienek i Andrzej z "Rolnicy. Podlasie" mieszkają we wsi Plutycze, gdzie prowadzą gospodarstwo rolne. Ojciec wraz z synem zajmują się hodowlą bydła rasy mięsnej, gęsi, kaczek, kur i koni. Rolnicy mają również psa o imieniu Promil i kota. Niestety, obora, w której mieszkają zwierzęta Gienka i Andrzeja ma ponad 100 lat, a w związku z tym, nie posiada odpowiedniego odpływu ścieków. Co więcej, kiedy rolnicy zabierają się za wywóz obornika, wszyscy mieszkańcy obory są wypraszani na podwórko, gdzie dodatkowo rozgrzebują i tak grząską nawierzchnię. Andrzej, w jednym z odcinków na kanale YouTube, poprosił widzów o wsparcie lub polecenie firmy, która mogłaby zająć się użyźnieniem podwórza.

Sławek z "Rolnicy. Podlasie" wygarnął Gienkowi

W jednym z ostatnich odcinków "Rolnicy. Podlasie" Gienek i Andrzej z pomocą Sławka zabrali się za czyszczenie ubłoconych wanien, z których następnie miały jeść krowy. Praca nie należała do przyjemnych, a Gienek i Jastrząb od początku nie byli pozytywnie nastawieni. Podczas mycia wanny Gienek wypalił: "Co głowa, to i rozum", na co Sławek odpowiedział mu: "Co d***, to i smród". Następnie Andrzej zabrał się do wycierania wanny słomą, a Gienek płukał ją wodą z wiaderka, narzekając, że po tym zabiegu, błota będzie jeszcze więcej. Po zakończeniu mycia Andrzej wraz z Jastrzębiem wnieśli wanny do obory, a Gienek udał się po buraki. To widzowie zobaczyli w telewizji.

Jak wynika z materiału opublikowanego przez Super Expres, ta historia miała swój dalszy ciąg. Po wtoczeniu beli do budynku Sławek zaczął skrobać resztki błota pozostałe na wannie puszką po piwie, a następnie wniósł ją z Andrzejem do obory. Gienek natomiast zajmował się nadzorowaniem, najpierw kazał Jastrzębiowi zamknąć wrota, potem zanieść słomę do "chudego cielaczka", a na koniec wypalił: "Dawaj, dawaj, resztę pozbieraj, żeby porządek był", na co zirytowany kolega odpowiedział mu wymownie "Widać i słychać, jaki tu porządek". Dyskusję seniorów podsumował Andrzej, który stając w obronie własnej, a także ojca usprawiedliwił się słowami "Bo tu błoto Sławek same".

oprac. Justyna Czupryniak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. listopad 2024 02:47