Możliwe rolnicze blokady w nawet 100 miejscach
W środę 7 października 2020 roku ok. godz. 10.00 rozpocznie się kolejna odsłona strajku rolników przeciwko zaproponowanym przez posłów Prawa i Sprawiedliwości zapisom tzw. Piątki dla zwierząt.
– Głównym powodem naszego niezadowolenia i wyjścia na drogi jest ustaw tzw. piątka dla zwierzą Kaczyńskiego, która została przepchnięta przez sejm kolanem w dwa dni bez żadnych konsultacji społecznych ze środowiskiem rolniczym – wyjaśnia Filip Pawlik, rolnik z Krzykos, jeden z liderów Agro Unii w Wielkopolsce, która organizuje część z blokad.
Michał Kołodziejczak, prezes Agro Unii zapowiada, że blokady będą we wszystkich województwach i mogą pojawić się nawet w około 100 miejscach.
Jednak rolnicze blokady będą organizowane nie tylko przez działaczy Agro Unii. Jednym z takich przykładów będzie demonstracja rolników w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego. Przed godz. 10.00 traktory mają się zbierać na trasie wylotowej z Gniezna w stronę Różanki, ale już wcześniej ciągniki będą na drogach, aby dotrzeć na miejsce.
Rolnik spod Strzelec: czujemy się podwójnie spoliczkowanie przez rządzących, dlatego protestujemy
– My już przed 9.00 wyruszamy ze Strzelec Krajeńskich do Gorzowa – mówi Grzegorz Świątkowki, rolnik z okolic Strzelec Krajeńskich. Dodaje, że ten protest i bokada drogi to oddolna inicjatywa rolników.
– Mimo, że wszyscy mamy wiele zajęć, choćby siew czy zbiór kukurydzy, to zdecydowaliśmy się wyjechać ciągnikami na ulice, bo czujemy się podwójnie spoliczkowani przez rządzących. Pierwszym ciosem było przepchnięcie przez sejm ustawy, która tak naprawdę niesie konsekwencje na całego rolnictwa, a nie tylko dla hodowców. Drugi raz zostaliśmy spoliczkowani, kiedy odwołano ministra Ardanowskiego. W kilku kwestiach nie zgadzałem się z nim, ale by to minister, który rozumiał rolników i starał się dbać o nich. To pomoc suszowa z 2018 roku przez niego wprowadzona uratowała nasze gospodarstwa. A na miejsce takiego ministra został powołany Grzegorz Puda, który jest całkowitym przeciwieństwem Ardanowskiego – mówi Grzegorz Świątkowski.
– Organizujemy ten protest, bo nie chcemy biernie na to wszystko patrzeć. Mam wrażenie, że jak kończą się wybory, to rolnik nie jest już politykom potrzebny i można mu dać kopa – dodaje gorzko rolnik spod Strzelec Krajeńskich.
Gdzie odbędą się rolnicze blokady?
Już teraz wiadomo, że protesty rolników i blokad w postaci kolumn wolno poruszających się ciągników można spodziewać się m.in. w woj. łódzkim, gdzie rolnicy organizują blokadę na trasie między Skierniewicami a Łowiczem.
W woj. mazowieckim rolnicy spotykają się ok. godz. 9.00 w Kołbieli i następnie ruszą traktorami w stronę Mińska Mazowieckiego. Kolejna blokada możliwa jest w okolicy Glinojecka.
Na Podlasiu rolnicy mają kierować się drogami wojewódzkim i krajowymi w stronę Białegostoku od godz. 9.00 i mają się spotkać pod siedzibą PiS przy ul. Stołecznej.
Z kolei w woj. pomorskim w okolicach Sztumu rolnicy zbierają się w miejscowości Czernin przy skrzyżowaniu drogi 22 i 91 i następnie będą kierować się w stronę centrum Sztumu.
Ciągniki rolnicze mają utrudniać ruch m.in. na obwodnicy Giżycka (woj. warmińsko-mazurskie).
W Wielkopolsce rolniczych blokad można spodziewać się m.in.:
- na drodze krajowej nr 11 (DK 11) między Nowym Miastem nad Wartą a Środą Wlkp.
- na DK 11 w Budzyniu
- na DK 25 relacji Kalisz – Ostrów Wlkp.;
- na starej DK 5 na odcinku Głuchowo – Śmigiel oraz w okolicach węzłów trasy S5
- na drodze wojewódzkiej 308 relacji Kościan – Gosty
- na DW 432 relacji Śrem – Leszno
Paweł Mikos
Fot. Paweł Mikos