Jakie rozwiązania wprowadza specustawa koronawirusowa?
Chociaż w Polsce do 3 marca nie potwierdzono żadnego przypadku koronowirusa, to posłowie w błyskawicznym tempie przyjęli specustawę koronawirusowa. O tempie prac świadczy fakt, że projekt ustawy trafił do sejmu w niedzielę 1 marca w nocy, a 2 marca posłowie już zatwierdzili nowe prawo.
Specustawa o koronawirusie zakłada m.in. że:
- pracodawca będzie polecić pracownikowi wykonywanie obowiązków zdalnie z domu, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronowirusa
- osoby, które nie będą mogły wykonywać swoich obowiązków służbowych, ponieważ będą musiały opiekować się dzieckiem z powodu zamknięcia żłobka, przedszkola lub szkoły
- będzie można stworzyć tymczasowy szpital do walki z COVID-19 z pominięciem przepisów Prawa budowlanego
- minister zdrowia będzie mógł określić maksymalne ceny za wybrane produkty lecznice służące do zwalczania koronawirusa lub zabezpieczające przed jego rozprzestrzenianiem.
Za specustawą koronawirusową głosowało 400 posłów, 11 było przeciw, 7 wstrzymało się od głosu.
Pieniądze na walkę z koronawirusem ze środków, za które miały być kupione samochody dla OSP
Podczas prac nad projektem ustawy padła też kwestia finansowania zadań związanych z przeciwdziałaniem rozprzestrzeniania się COVID-19. W ustawie znalazł się zapis, że środki na ten cel mogą „pochodzić z rezerwy celowej zaplanowanej na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych, w tym 40 mln zł na dofinansowanie zakupu pojazdów ratowniczo-gaśniczych dla jednostek ochotniczych straży pożarnych”.
O znalezienie innego źródła finansowania zwalczania koronawirusa apelował do premiera Mateusza Morawieckiego Jan Szopiński, poseł Lewicy.
– Niech pan nie zabiera 40 mln złotych ochotniczym strażom pożarnym, za które miało być kupionych 300 samochodów. Strażacy już teraz mówią, że jak będziemy zdrowi i wirus nas nie dopadnie, to nadal możemy się̨ spalić – argumentował z sejmowej mównicy poseł Szopiński.
W odpowiedzi na ten apel Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji zapewnił, że z całą pewnością OSP dostaną jeszcze w tym roku nowe samochody bojowe. Na dodatek minister przekonywał, że rząd chce aby dofinansowania zakup nie 300, ale 500 nowych pojazdów dla strażaków–ochotników.
Paweł Mikos
Fot. Pixabay