Andrzej Duda: wszyscy liczymy na majowe deszcze
We wtorek 28 kwietnia 2020 roku prezydent Andrzej Duda i Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa odwiedzili jedno z gospodarstw w Dylewie koło Grójca (woj. mazowieckie). Jednym z tematów spotkania była susza.
– Wszyscy liczymy na deszcze majowe, wszyscy liczymy na zmianę pogody. Jeszcze być może w tym tygodniu możemy się spodziewać jakichś opadów deszczu. Mam nadzieję, że tak będzie, bo jest sucho, i to bez wątpienia jest sucho – mówił Andrzej Duda.
Prezydent dodał, że tak zwane deszcze majowe przesądzą o tym, czy rzeczywiście susza w tym roku Polskę dotknie, czy nie.
– Decydujące w zakresie suszy będą opady majowe. Najgorsze są opady krótkotrwałe, ale bardzo intensywne, gdyż one nie zasilają gleby lecz powodują kolejne straty wynikające z deszczów nawalnych – wtórował minister rolnictwa.
Narodowy Program Retencji będzie realizowany przez 7 lat
Prezydent poinformował, że wkrótce powinno zostać rozstrzygniętych ponad 600 przetargów na budowę niewielkich obiektów hydrologicznych – budowę jazów, śluz, tam i małych zbiorników na rzekach, czy też polegające na podpiętrzaniu jezior.
– To są elementy tak zwanej małej retencji, tej najdrobniejszej, ale to jest element całego wielkiego planu tworzenia retencji w Polsce, poczynając od 9 dużych zbiorników retencyjnych, poprzez 30 mniejszych zbiorników, aż do tych najmniejszych obiektów retencyjnych, bo prawda jest taka, że musimy zmienić podejście i prowadzić retencję na tym poziomie najbardziej podstawowym, w zasadzie w każdym gospodarstwie – przekonywał prezydent.
Przy okazji Andrzej Duda apelował o racjonalne gospodarowanie zasobami wodnymi.
Z kolei Jan Krzysztof Ardanowski doprecyzował, że w najbliższych 7 latach będzie realizowany Narodowy Program Retencji, w ramach którego powstaną duże zbiorniki retencyjne, aby zwiększyć zdolności retencji z obecnych 6,5 % do 30%. Jednocześnie też rozpoczęły się przetargi prowadzone przez Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej na 600 inwestycji retencyjnych.
Prezydent obiecuje pomoc suszową
– Chcę zapewnić o jednym, jeżeli będzie susza, będzie także pomoc ze strony polskiego państwa. Rolnicy nie zostaną bez pomocy i będziemy czynili wszystko, żeby w każdej trudnej sytuacji ta pomoc do rolników dotarła – podkreślił Andrzej Duda.
Natomiast Jan Krzysztof Ardanowski przypomniał o możliwości składania wniosków o dotacje na nawadnianie gospodarstw w ramach modernizacji gospodarstw. Szef resortu rolnictwa apelował też o właściwe postępowanie przez rolników z glebą, czyli stosowanie odpowiednich zabiegów związanych z uprawami czy nawożeniem.
– Musimy odejść od monokultury i maksymalizacji zysku. Muszą być stosowane poplony, musi być odpowiednie nawożenie organiczne – mówił minister Ardanowski.
Lider PSL: Dlaczego nie wypłacono całej pomocy suszowej za 2019 rok?
Na wspólna konferencję Andrzeja Dudy i Jana Krzysztofa Ardanowskiego zareagował Władysław Kosiniak-Kamysz, szef Polskiego Stronnictwa Ludowego, który skrytykował prezydenta.
– Mamy alarm suszowy, a prezydent Andrzej Duda wreszcie to dziś zauważył, choć rolnicy nie mówią o niczym innym od tygodni. Oni nie potrzebują konferencji prasowych prezydenta. Oni potrzebują realnych działań. Tych przez 5 lat się nie doczekali – przekonywał lider ludowców.
Kosiniak-Kamysz dodał, także że jego ugrupowanie od dawna mówi o programie Sadzawka, małej retencji i funduszu klęskowym. Szef PSL stwierdził, że żałuje, iż Andrzej Duda te postulaty zauważył dopiero dziś.
Dopytywał się dlaczego wciąż nie wszystkie poszkodowane przez susze 2019 roku gospodarstwa otrzymały pomoc suszową.
– Obłudne jest działanie prezydenta, który przypomina sobie o rolnikach przed wyborami – dodał Kosiniak Kamysz.
Paweł Mikos