Potrzebny jest kompleksowy program pozwalający zabezpieczyć się przed ryzykami, jakie mogą wystąpić w gospodarstwach rolnych. Najlepszym rozwiązaniem byłaby możliwość ubezpieczenia się rolników od ryzyka spadku dochodu. Takie rozwiązanie istnieje w wielu krajach, m.in. w USA – mówił Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, podczas konferencji 16 maja 2019 roku.
Zwrócił uwagę na stale rosnące koszty produkcji – np.
ceny nawozów azotowych wzrosły nawet o 40% – przy wręcz spadających cenach zbytu. Również zmieniający się klimat, a przez to często występujące susze, ulewne deszcze czy trąby powietrzne wpływają negatywnie na kondycję gospodarstw. Dlatego
prezes KRIR uważa, że należy znaleźć system zapobiegający upadaniu gospodarstw.
– Trzeba pamiętać, że żadna pomoc państwa w trakcie klęsk nie jest w stanie zabezpieczyć pełnego zwrotu poniesionych strat – zaznaczył.
Szmulewicz zaapelował o udział w wyborach do izb rolniczych, które odbędą się 28 lipca:
– Zachęcam rolników do wzięcia udziału w wyborach do izb rolniczych, bo jeżeli frekwencja będzie dobra, to głos rolników będzie lepiej słyszalny. Mamy szansę na zwiększenie kompetencji, a przez to rolnicy będą mieli większy wpływ na to, co się wokół nich dzieje.
Chciałbym, by izby były partnerem dla wszystkich organów poszczególnych szczebli władzy i prowadziły własną politykę na obszarach wiejskich dotyczącą produkcji rolnej – dodał szef KRIR.
Ireneusz Oleszczyński
fot. Ireneusz Oleszczyński