Kombajn zbożowy jaki jest, każdy widzi
Sezon żniwny w pełni, to też policja czai się na rolników, którzy kombajnami poruszają się po drogach publicznych z zamontowanym zestawem żniwnym. Jeździć w ten sposób nie wolno, bo to niebezpiecznie. Czasami jednak jest to koniecznie z uwagi na samą konstrukcję pojazdu rolniczego, gdyż tak on został skonstruowany. Wówczas rolnicy liczą, że się uda, ale nie zawsze tak się udaje.
W związku z tym Krajowa Rada Izb Rolniczych 13 lipca wystosowała oficjalne pisma do Komendanta Głównego Policji oraz Ministra Infrastruktury o to, aby policjanci odstępowali od karania rolników w czasie żniw.
„W związku z rozpoczętym sezonem żniw, wielu rolników używa kombajnów do zbioru swoich plonów, których warunki techniczne nie pozwalają na odłączenie zespołu żniwnego, co powoduje, że maszyny mogą przekraczać szerokość 3 m. (…) Wobec powyższego wnioskujemy (…), aby nie nakładano mandatów na rolników w tej sprawie, a stosowano jedynie pouczenie (…)”. – czytamy w pismach adresowanych do powyższych.
Wysokie mandaty i grzywny
Nowy taryfikator nakłada na rolników, którzy kombajnami jadą po drodze publicznej z zamontowanym hederem wysokie i dotkliwe kary. Policjant, za tego typu wykroczenie może ukarać rolnika mandatem karnym w wysokości do 5 tys. zł. Gdy rolnik odmówi przyjęcia mandatu i załatwienia sprawy na miejscu, trafi przed sąd.
Tam już sąd może nałożyć na niego karę grzywny w wysokości nawet 30 tys. zł.
Nic więc dziwnego, że Krajowa Rada Izb Rolniczych interweniuje w tej sprawie.
Tylko czy w tym trudnym czasie żniw instytucje pochylą się nad tym pomysłem i policjanci odpuszczą kombajnistom?
Michał Czubak
Fot. KMP Zamość