StoryEditorWiadomości rolnicze

Także ty możesz choć na chwilę poczuć się jak niepełnosprawny

17.11.2014., 14:11h
Ania ma szkła okularów zaklejone taśmą. Więc nic nie widzi. Na dłoniach grube rękawiczki. Próbuje w nich podlać kwiaty. Wychodzi jej to nieporadnie. Złości się. Krzyczy. Niecierpliwi.   

Jak czuje się osoba niewidoma, głucha lub niepełnosprawna ruchowo? Na własnej skórze mogły tego doświadczyć podopieczne z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Białej. Brały bowiem udział w warsztatach zorganizowanych pod hasłem „Znajdź w sobie innego”. Dzięki nim dziewczyny, które na co dzień jako wolontariuszki zajmują się osobami niepełnosprawnymi i starszymi, uczyły się zrozumienia dla swoich podopiecznych. Po warsztatach zgodnie przyznały, że wcześniej nie zdawały sobie sprawy jak trudno starszym czy niedołężnym ludziom wykonywać codzienne czynności. Na uwrażliwienie na problemy osób niepełnosprawnych chciała zwrócić uwagę poznańska fundacja Barak Kultury organizując warsztaty dla osób z terenów wiejskich. 

Podczas warsztatów 7 listopada mogły poczuć jak wygląda życie ich podopiecznych.

– Jedno z zadań polegało na rozpoznawaniu przedmiotów z zasłoniętymi oczami. Inne zmuszało do orientowania się w przestrzeni, gdy nie można nic zobaczyć. Dziewczyny mogły sprawdzić jak smakuje gorycz, kwas czy słodycz, gdy się nie widzi – wyjaśnia Michalina Spychalska z Fundacji Barak Kultury, która była organizatorem warsztatów w ramach Innego Festiwalu. Fundacja wpadła na pomysł, by jeździć do miejscowości, w których nie ma sceny teatralnej czy sali kinowej i właśnie tam pokazać filmy i spektakle opatrzone tzw. audiodeskrypcją i tłumaczone na język migowy. Co to takiego ta audiodeskrypcja? 

– To komentarz robiony na bieżąco podczas przedstawienia czy filmu. Zadaniem narratora jest opowiedzieć co dzieje się na scenie czy ekranie – wyjaśnia Wiesław Janicki, odpowiedzialny za realizację dźwięku podczas przedstawień i filmów. 

W ramach Festiwalu audiodeskrypcją opatrzono film „Co nas kręci, co nas podnieca” w reżyserii Woody Allena. Dlaczego właśnie ten film?

– To komedia, a nam zależało, by osoby niedowidzące, które na co dzień borykają się z problemami, miały okazję na chwilę oddechu – wyjaśnia Spychalska. 

Do Białej, Czarnkowa i Trzcianki Barak Kultury przywiózł obok warsztatów i filmu także spektakl własnej produkcji zatytułowany „Toast”, opowiadający o losach zmarłej kilka miesięcy temu, a żyjącej w przedwojennym Poznaniu Żydówki Firy Mełamedzon-Salański. Fundacja zadbała o to, by na widowni pojawiła się tłumaczka języka migowego. Na spektakl przyszła grupa niesłyszących. 

Przed spektaklem były też rozdawane słuchawki, dla wszystkich tych, którzy chcieli posłuchać przygotowanej na potrzeby spektaklu audiodeskrypcji. Rozdano kilkanaście zestawów słuchawkowych, choć na widowni było kilku niewidomych. 

 – Sami pochodzimy z małych miejscowości, w których nie było kina i teatru. Dlatego zależy nam przede wszystkim, by docierać właśnie do takich miejsc. Mamy też świadomość, że na wsiach żyją osoby niepełnosprawne i im również należy się chwila rozrywki i oderwania od codziennych trosk. Zadbaliśmy o to, aby organizowane przez nas wydarzenia były bezpłatne – wyjaśnia pochodząca z Kadzidła na Kujawach Elżbieta Pabich z fundacji Barak Kultury. 

 

Dorota Słomczyńska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. listopad 2024 09:40