Obecny system sprzedaży drewna nie służy polskim firmom
Lesistość to około 30% powierzchni kraju. Jesteśmy więc potentatem europejskim w produkcji drewna. Lasy państwowe zajmują powierzchnię 7,3 mln hektarów, co daje w strukturze właścicielskiej wskaźnik sięgający 80%. Z kolei lasy prywatne zajmują powierzchnię 1,8 mln ha – prawie 20% udziału. Rocznie pozyskujemy drewna okrągłego z lasów państwowych ok. 40 mln m3. Lasy prywatne dostarczają, i są to dane niepewne, ok. 3–4 mln m3.
Przytoczone powyżej dane podkreślają rangę tego sektora w gospodarce narodowej, szczególnie w okresie trwałego trendu zainteresowania rynków światowych tym surowcem. W ostatnim okresie notujemy wzrosty cen w stosunku do ubiegłego roku od 100% do 300% – zarówno drewna okrągłego, jak i tartacznego. Drewno okrągłe to to, które pozyskujemy w lesie po ścięciu drzewa i jego przygotowaniu do transportu. Drewno tartaczne to takie, które podlegało obróbce mechanicznej.
System sprzedaży drewna okrągłego, jaki obowiązuje w lasach państwowych nie służy rodzimej wytwórczości oraz konkurencyjności naszych firm ze względu na dostęp do surowca oraz ostatecznie prowadzi do monopolizacji zakupu w rękach kilku firm.
Przyczyną jest także zła polityka zakupowa – dyktowanie cen Państwowemu Gospodarstwu Leśnemu sprzedaży drewna mimo jego monopolistycznej praktycznie pozycji. W uproszczeniu patologiczny ów system zakłada zakup przez podmioty gospodarcze ok. 80 procent puli rocznej sprzedaży po tzw. cenach urzędowych firmom, które mają tzw. historię zakupową. Jest to ok. 30 mln m3 rocznie. Pozostałe 20% puli, czyli ok. 8 mln m3 jest wystawiana na aukcji. W tym segmencie ceny wzrosły do 300%.
Eksport drewna okrągłego jest niekorzystny dla gospodarki narodowej
Tym sposobem rodzinne firmy, nie mogły zakupić nawet 1 m3. Natomiast firmy zagraniczne wykupiły drewno okrągłe na eksport m.in. do Chin, Austrii i Niemiec! Państwa świadome – jak np. Chorwacja, Rumunia – wprowadziły zakaz sprzedaży eksportowej drewna okrągłego! Bo jest to niekorzystne dla gospodarki narodowej. My jednak pozbawiliśmy nasze zakłady surowca. Konsekwencją tego jest ograniczenie produkcji i redukcja zatrudnienia.
Od 2022 roku grozi nam, iż pula sprzedaży aukcyjnej zostanie podniesiona z 20 do 30% sprzedaży drewna okrągłego. Należałoby więc wstrzymać sprzedaż na eksport drewna. Wspomagając nasze firmy, przy zasadach sprzedaży należy stworzyć algorytm promujący te przetwarzające surowiec okrągły wskaźnikiem przetworzenia: poprzez tarcicę aż do produktów finalnych. Jest to szansa dla tych firm, które osiągną najwyższy wskaźnik przy zakupie drewna w Lasach Państwowych.
Należy też zweryfikować pulę 80%, przeznaczoną na sprzedaż podmiotom z tzw. historią zakupową uwzględniając wskaźniki przetworzenia, zatrudnienia na lokalnych rynkach i oddziaływania podmiotów na rynki lokalne. Są to proste i najskuteczniejsze drogi wiodące demonopolizacji skostniałej struktury, która wytworzyła pasmo pośredników zakupujących po cenie urzędowej i odsprzedających z dużym zyskiem średnim i małym firmom.
Jakie są przyczyny wzrostu cen drewna?
Wyprowadzenie na eksport drewna okrągłego w dużych ilościach oraz nałożone sankcje na Białoruś, gdzie w sporych ilościach zaopatrywaliśmy się w drewno okrągłe, są także przyczynami niedoborów i wysokich cen. Dotychczasowa średnia cena 1 m3 sosny np. tartacznej była w granicach 250–300 zł. Sosna, żeby osiągnąć tę masę rośnie ok. 70 lat. W tym czasie potrzebowała powierzchni ziemi, została zasadzona, były prowadzone zabiegi pielęgnacyjne, zabiegi ochrony przed grzybami, przed szkodnikami, występują także katastrofy naturalne no i proces pozyskania ścięcia, zrywki, ułożenia.
Powstaje pytanie: czy owe 300 złotych za 1 m3 to była właściwa cena, która zawierała poniesione nakłady w produkcję i zwrot kapitału? Odpowiedź oczywista: ceny były rażąco niedoszacowane. Obecne ceny są na poziomie 600–700 zł, niech specjaliści wypowiedzą się czy ta cena odzwierciedla koszty?
Właściciele prywatnych lasów, w tym rolnicy padają ofiarą wykorzystywania przewagi kontraktowej
Gospodarka leśna na 2 mln hektarów lasów prywatnych prawie nie funkcjonuje – z przyczyn obiektywnych: rozdrobnienie, brak tradycji i tak zwanych „trzymaczy” lasów. Owe traktowanie drzewostanu wynikało z niedoszacowanej ceny będącej odzwierciedleniem ceny w Lasach Państwowych. Jednak przy wzroście cen wzrasta atrakcyjność prywatnych lasów. Właściciele gruntów leśnych prywatnych, rolnicy padają ofiarą spekulacji ewidentnego wykorzystywania przewagi rynkowej i nieuczciwych praktyk. Jednym z rozwiązań, które mogłyby przeciwdziałać tym negatywnym zjawiskom jest podpięcie się do systemu sprzedaży drewna z Lasów Państwowych – w formie zakładki: drewno z lasów prywatnych. Oczywiście po oszacowaniu jego jakości i wartości – na podobieństwo systemu w Lasach Państwowych. Bo jak tak się nie stanie to gospodarka drewnem będzie upodabniała się do gospodarki kolonialnej.
Krzysztof Tołwiński – rolnik i polityk
Śródtytuły pochodzą od redakcji