– To była spontaniczna decyzja rolników z naszego powiatu. Znikąd nie mogą liczyć na pomoc. Wielu mieszkańców obszarów wiejskich naszego powiatu wyjechało do pracy w gospodarstwach niemieckich i duńskich. Tam widzą, że rolnicy czerpią dochody z przetwarzania produktów, które wytwarzają w swoich gospodarstwach. U nas rząd na nic rolnikom nie pozwala. Ich rola ma być ograniczona do dostarczania prostych i nieprzetworzonych wyrobów – mówił Marek Witkowski, jeden z organizatorów protestu.
Powiat sępoleński słynie z hodowli – zarówno bydła mlecznego, jak i trzody chlewnej.
– To, co dzieje się w branży mlecznej, zakrawa na sabotaż. Zmuszani jesteśmy do płacenia kar za nadprodukcję mleka. Za chwilę zaś kwoty zostaną uwolnione. Rząd nie potrafi nas bronić w Brukseli – mówił Grzegorz Chylewski z miejscowości Dąbrowa.
Rolnik jest czołowym hodowcą bydła powiatu. Jego stado krów mlecznych liczy 11 sztuk o wydajności 11 tys. l mleka.
– W ubiegłym roku zapłaciłem sporą karę za nadprodukcję. Aby nie zapłacić za kolejny okres rozliczeniowy, musiałem dokupić dodatkową kwotę. Wszystko to przy cenie mleka, która w tej chwili jest na poziomie z roku 2007 – powiedział nam producent.
Protestowali także hodowcy trzody. Przy cenie 3,5 zł za kilogram żywca w ciągu kolejnego cyklu hodowlanego produkcja zostanie wygaszona.
– Ministerstwo nic nie robi, aby wspomóc hodowlę świń. Fundusz promocji mięsa wieprzowego to kpina. Nie ma też znakowania dobrego polskiego mięsa. Wędliny są robione z jakichś odpadów z Zachodu, a potem konsumentowi wmawia się, że to polska kiełbasa – mówił Józef Kosieniak z Zakrzewskiej Woli.
Rolnik, choć jest na emeryturze, wspiera gospodarstwo, które prowadzi syn. Produkcja 250 tuczników i utrzymanie 25 loch generuje potężne straty.
– Żądamy znakowania dobrego polskiego mięsa od urodzenia aż po ubój i wytworzenie z niego dobrej wędliny. Niech konsument wie, że ma towar najwyższej jakości – mówił Kosieniak.
Protest w Sępólnie Krajeńskim, choć był spontaniczny, ma być dopiero wstępem do radykalniejszych form wyrażania niezadowolenia.
Tomasz ŚLĘZAK