Praca na roli od najmłodszych lat
Panie prezydencie, ciągle nierozwiązanym i bardzo pilnym problemem jest przywrócenie rolnikom możliwości wcześniejszego przechodzenia na emeryturę. Ludzie w rolnictwie nie pracują od 25. roku życia, po skończeniu studiów. Rolnicy, dzisiejsi 65-latkowie, już w 12. roku życia musieli dźwigać po dwa wiadra z wodą lub kanki z mlekiem (a mieli po 12 lat w 1967 r., kiedy o mechanizacji indywidualnych gospodarstw nikt nawet nie marzył).
Dziesiątki lat ciężkiej i wyniszczającej organizm pracy
Mają za sobą ponad 50 lat ciężkiej fizycznej pracy i jak mówił jeden z naszych Czytelników, gdy ubiegał się o rentę na komisji w KRUS „śmiali się ze mnie, że nie mogę klęknąć, kiedy używam dojarki rurociągowej, a mnie na inną nie stać”. O kobietach nawet nie wspominamy, o opisy ich dolegliwości brzmią czasami jak medyczny horror.
Ten problem trzeba rozwiązać, niech to będzie nawet jakieś rozwiązanie pomostowe.
Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
Redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego
Fot. Pixabay