– Sołtys odgrywa bardzo ważną rolę w społecznym życiu wsi. Jest nie tylko reprezentantem sołectwa, lecz także inicjatorem przedsięwzięć służących społeczności wiejskiej – przekonuje Piotr Zgorzelski, poseł PSL, uzasadniając propozycje zmian w prawie. Według polityka w ten sposób pozycja sołtysa zostanie dowartościowana i wzmocniona.
Za tę pracę sołtys miałby otrzymywać zwrot kosztów podróży służbowych (np. na sesję rady gminy) oraz wynagrodzenie. PSL proponuje, aby była to połowa minimalnego wynagrodzenia, czyli obecnie 1000 złotych brutto. Pieniądze te nie miałyby pochodzić z budżetu sołectwa czy gminy, tylko miałyby być wypłacane przez Skarb Państwa.
W proponowanych zmianach jest jeszcze kilka istotnych zapisów. Po pierwsze, sołectwo uzyskiwałoby status podobny do organizacji pożytku publicznego. W praktyce oznacza to, że sołectwo mogłoby chociażby pozyskiwać dodatkowe pieniądze z różnych źródeł. Mogłyby to być zbiórki wśród mieszkańców lub specjalne fundusze dla lokalnych społeczności. Środki mogłyby być przeznaczone np. na festyny, szkolenia dla mieszkańców wsi czy budowę placu zabaw. Drugi ważny zapis mówi o możliwości gospodarowania przez sołectwo majątkiem gminnym i uzyskiwania dochodu z tego tytułu.
Czy jednak te propozycje wejdą kiedykolwiek w życie? Jeśli nawet, to raczej niezbyt szybko. Poza tym najpierw rząd musiałby wygospodarować pieniądze na wypłacenie comiesięcznej pensji sołtysom. A to w skali roku oznaczałoby wydatek z budżetu państwa w wysokości 500 mln zł. pm