Rolnicy pilnują granicy i sprawdzają transporty świń
Na łamach „Tygodnika Poradnika Rolniczego” pisaliśmy, jak rolnicy z AgroUnii oraz związkowcy z rolniczej Solidarności pilnowali na granicy w Świecku, czy do Polski przyjeżdżają transporty świń z zagranicy. Udali się za jedną z niemieckich ciężarówek z tucznikami pod ubojnię Agro-Handel w Mościszkach (województwo wielkopolskie).
Agro-Handel broni się przed zarzutami AgroUnii i rolniczej Solidarności
Zakład wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że dostawie towarzyszyły wszystkie niezbędne, wymagane przepisami dokumenty. Prawidłowość dokumentacji potwierdził również powiatowy lekarz weterynarii w Kościanie. Zarząd zakładu oświadczył, iż zarówno kontrole Inspekcji Weterynaryjnej, policji, jak i Inspekcji Transportu Drogowego nie wykazały jakichkolwiek nieprawidłowości w transporcie zwierząt.
Czytaj także: Rolnicy pod Śremem blokują ciężarówki z Niemiec ze świniami
„Przerośniętych mutantów” w transportach świń nie stwierdzono
Jak podano, średnia waga żywa świń przedmiotowego transportu wynosiła 130,07 kg dla jednej z partii i 124,50 kg dla drugiej, co przeczy zarzutom protestujących o sprowadzaniu do polskiej ubojni „przerośniętych mutantów”.
Odsetek kupowanej trzody pochodzi zza granicy
Zarząd Agro-Handel twierdzi, iż zakup świń spoza granic Polski stanowi jedynie nieznaczny odsetek zakupywanej trzody, który w 2020 roku (dane na 3 grudnia br.) wyniósł zaledwie około 6%. Z kolei w 2019 roku nie zakupiono do uboju żadnej trzody chlewnej spoza granic Polski.
W ub.r. udział sprzedaży elementów wieprzowych za granicę wyniósł 16,4% ogółu sprzedaży elementów wieprzowych, a w bieżącym roku – 15,2%.
Magdalena Szymańska
Fot. M. Czubak