Wprowadzanie konsumentów w błąd
12 lutego Tomasz Chróstny, prezes UOKiK zlecił dodatkowe kontrole prawidłowości oznakowania warzyw i owoców w sklepach dużych sieci handlowych. Kontrolerzy Inspekcji Handlowej zakwestionowali 10 proc. produktów ze względu na brak informacji o kraju pochodzenia lub nieprawidłowe wskazanie Polski jako kraju pochodzenia.
To, jak mówi prezes UOKiK, jest wprowadzaniem klientów w błąd
- Wprowadzanie konsumentów w błąd jest absolutnie niedopuszczalne. Jako Prezes UOKiK nie będę tego tolerował. Polskie rodziny przed zakupem powinny dysponować pełną i rzetelną informacją o produktach, które zamierzają kupić. Jeśli zależy im na tym, aby na ich stoły trafiały polskie warzywa i owoce, to nie powinni mieć wątpliwości, że takie właśnie kupują – mówi Tomasz Chróstny,
Cebula polska, ale jednak z Włoch, czyli jak markety wprowadzały klientów w błąd
Inspekcja Handlowa skontrolowała 98 supermarketów, w których sprawdzono 1256 partii warzyw i owoców. Nieprawidłowości zostały wykryte. Najwięcej z nich było w sklepach sieci Delikatesy Centrum. Tutaj zakwestionowano ponad 35 proc. partii ze względu na błędną informacje o kraju pochodzenia lub jej brak. Również w marketach Intermarche wykryto nieprawidłowości (15,6 proc. partii). W dalszej kolejności jest Lidl (8,9 proc.), Carrefour (8,7. Proc.) i Dion (8,3 proc.)
UOKiK podaje, że np. w Intermarche cebula była oznakowana jako polska, choć pochodziła z Włoch, natomiast w Stokrotce podano przy pomidorach kilka krajów pochodzenia, bez wskazania właściwego.
Były także sieci, w których wszystko było prawidłowo
Inspekcja Handlowa chwali także takie sieci, jak Aldi, Auchan czy E. Leclerc – w marketach należących do tych sieci handlowych żadnych nieprawidłowości w zakresie przeprowadzanej kontroli nie stwierdzono.
Jak zapewnia prezes UOKiK – kontrole te będą kontynuowane nadal.
Michał Czubak
Fot. Pixabay