Producenci trzody chlewnej ze stref czerwonych ASF być może odetchną z ulgą. UOKiK wziął się wreszcie za zakłady mięsne i sieci handlowe, które odmawiały handlowania żywymi świniami i mięsem z terenów, gdzie wystąpiła choroba. Zdaniem Urzędu to przejaw wykorzystania przewagi kontraktowej na rynku.
Czy UOKiK wyegzekwuje prawidłowe traktowanie hodowców?
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK zlecił kontrole u przedsiębiorców działających na rynku wieprzowiny, aby sprawdzić czy sieci handlowe i duże zakłady mięsne odmawiają przyjmowania w pełni przebadanego mięsa ze zdrowych zwierząt hodowanych w strefach, gdzie występują przypadki i ogniska ASF. Jest więc szansa, że UOKiK odpowiednimi karami wyegzekwuje prawidłowe traktowanie hodowców.
- Jest to mięso bezpieczne dla ludzi, a odmowa jego zakupu przez dużych przedsiębiorców może stanowić praktykę nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej – wyjaśnia UOKiK.
Z ogólnodostępnej wiedzy i wstępnych ustaleń UOKiK wynika, że mięso ze zdrowych, przebadanych świń ze strefy czerwonej, wyprodukowane w wyznaczonych zakładach „może być sprzedawane bez ograniczeń na terenie Polski”.
- Z taką praktyką mamy do czynienia, jeżeli pomiędzy kontrahentami istnieje znaczna dysproporcja potencjału ekonomicznego, a silniejsza strona wykorzystuje ją na niekorzyść mniejszego podmiotu. Może to dotyczyć relacji np. pomiędzy rolnikiem a dużym ogólnopolskim przetwórcą mięsa lub siecią handlową – podaje UOKiK.
Chróstny zaznacza, że oprócz tego, że eksport wieprzowiny z Polski jest wystarczająco ograniczony, to dodatkowo rolnicy mają problem ze sprzedażą pełnowartościowego mięsa naszym zakładom. Do Polski tymczasem importowane jest tańsze mięso pochodzące z UE, czego efektem są jego braki na sklepowych półkach.
Pod lupą UOKiK trzy zakłady mięsne i dwie sieci handlowe
UOKiK podaje, że pierwsze kontrole przeprowadzono już w lipcu br. po sygnałach, które występowały lokalnie. Pracownicy UOKiK podjęli pierwsze czynności sprawdzające w lipcu br.
- W pierwszej kolejności sprawdzono działania pięciu podmiotów - dwóch sieci handlowych: Jeronimo Martins Polska (sieć Biedronka) i Dino Polska oraz trzech przetwórców: Gobarto (producent mięsny zależny od spółki Cedrob sprzedający produkty m.in. pod markami Gobarto, Makton), Animex (producent m.in. marek Krakus, Morliny czy Berlinki) i Sokołów (właściciel m.in. marek Sokołów, Grill House czy Gzella) – wymienia Urząd. Jak ustalili pracownicy UOKiK spółka Jeronimo Martins Polska do niedawna nie nabywała mięsa ze zdrowych zwierząt hodowanych w strefach, w których występuje ASF.
Biedronka zaczęła kupować wieprzowinę ze stref ASF
W trakcie trwania kontroli zleconej przez UOKiK Biedronka zmieniła swoją politykę i aktualnie kupuje takie mięso oraz jego przetwory. Pracownicy UOKiK uzyskali potwierdzenie od dostawców, iż Jeronimo Martins Polska rzeczywiście zaczęło w ostatnim czasie przyjmować przebadane produkty ze stref objętych ograniczeniami. Natomiast z kontroli firm takich jak Animex, Sokołów i Gobarto, wynika, że przedsiębiorcy nie uzależniają zakupu wieprzowiny od hodowli zwierzęcia w strefach wolnych od ASF. Spółki zadeklarowały, że zamierzają również w przyszłości kupować przebadane mięso ze stref. UOKiK nadal będzie prowadził kontrolę Dino Polska i działania podmiotu zależnego spółki, odpowiedzialnego za zakup i przetwórstwo mięsa – Agro Rydzyna.
UOKiK sprawdza też, czy Lidl nie dyskryminuje rolnika
Pracownicy UOKiK razem z Wojewódzkim Inspektoratem Inspekcji Handlowej w Poznaniu będą kontynuować kontrolę, czy polscy rolnicy nie są dyskryminowani przez dużych kontrahentów.
- Dotychczasowe kontrole Prezesa Urzędu prowadzone były na podstawie informacji od pośredników w handlu trzodą chlewną, ubojni, zakładów mięsnych i sieci handlowych na temat podmiotów odmawiających skupu zdrowej trzody lub już przetworzonego mięsa wieprzowego, pochodzącego ze stref ASF. W ramach współpracy z Głównym Lekarzem Weterynarii otrzymaliśmy dane ubojni, które odmawiały przyjęcia uzgodnionych dostaw. Na podstawie zgromadzonego materiału oraz w ramach badania przesiewowego prowadzone są dalsze kontrole w dwóch zakładach mięsnych: Bell Polska (należący do jednej z największych grup kapitałowych producentów mięsnych w Europie) oraz Agro Rydzyna (spółka zależna Dino Polska). Badane są również praktyki sieci handlowej Lidl – podaje UOKiK, a prezes Chróstny dodaje, że nie ma podstaw, aby zakłady mięsne czy sieci handlowe odmawiały zakupu wieprzowiny tylko ze względu na miejsce jej produkcji.
- Apeluję do dużych podmiotów, aby postępowały uczciwie i odpowiedzialnie, nie dyskryminowały rolników z czerwonych stref ASF i kupowały od nich pełnowartościowe mięso wieprzowe. To ważne dla zachowania ciągłości łańcucha dostaw, a tym samym bezpieczeństwa żywnościowego kraju – mówi Tomasz Chróstny.
oprac. dkol na podst. uokik.gov.pl
fot. Kamila Szałaj