Niepokój Komisji budzi założone w ustawie ograniczenie swobody przepływu kapitału, która stanowi jeden z filarów jednolitego rynku UE i jest prawnie chroniona. KE uznaje, że podstawową zasadą dotyczącą wolnego przepływu kapitału jest swoboda inwestycji, ale zastrzega, że w uzasadnionych przypadkach państwa członkowskie mogą ograniczać inwestycje transgraniczne. Musi to jednak wynikać np. z celów polityki rolnej, względów społecznych lub planowania przestrzennego. Ocena, czy zastosowane ograniczenia są proporcjonalne do celu, dla którego zostały wprowadzone, należy do unijnych urzędników.
W podobnej sprawie KE wszczęła już spór z 4 państwami członkowskimi: Bułgarią, Litwą, Węgrami i Słowacją, które przepisy podobne do polskich wdrożyły już wcześniej.