- Izby rolnicze w obecnym kształcie funkcjonują od 25 lat. Przyszedł moment, a w zasadzie to powinno nastąpić nawet wcześniej, czyli znaczne poszerzenie kompetencji samorządu rolniczego – przekonuje Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych w wywiadzie udzielonym Krzysztofowi Wróblewskiemu, redaktorowi naczelnemu „Tygodnika Poradnika Rolniczego”.
Należy poszerzyć kompetencje izb rolniczych
– Tak jak miały izby rolnicze w Polsce przed wojną, czy jak ma samorząd rolniczy we Francji. Oznacza to prowadzenie doradztwa rolniczego, prowadzenie oświaty oraz opiniowanie obrotu ziemią rolniczą. Nie chodzi nam oto, aby mieć głos decydujący w wielu aspektach, ale zmiany w prawie dotyczące rolników powinny być uzgodnione z izbami, a nie jedynie opiniowane – mówi prezes Szmulewicz.
– Na bieżąco zgłaszamy ministrowi rolnictwa problemy jakie trapią polskich rolników. Jednak chcemy doprowadzić do jakiego modelu współpracy z urzędnikami, aby przedstawiciele rolników brali udział w zmianach legislacyjnych na etapie tworzenia prawa. Dzięki temu urzędnicy tworzyliby lepsze prawo słuchając praktyków – dodaje prezes samorządu rolniczego.
Sytuacja rolnictwa w Polsce nigdy nie była tak zła
– Tak trudnej sytuacji jak jest obecnie w rolnictwie, to jeszcze nie było. Dane opublikowane przez GUS z Powszechnego Spisu Rolnego pokazują, że wielu ludzi odchodzi dzisiaj z gospodarstw. Najgorsze jest to, że z rolnictwa odchodzą młodzi ludzie. Nie ma następców. Niby jest program wsparcia dla młodych rolników. Ale często w praktyce jest to jedno gospodarstwo dzielone na mniejsze na dzieci, które nawet nie mają w planach przyjść do pracy w rolnictwie, bo kończą prawo czy medycynę – wyjaśnia Wiktor Szmulewicz.
– Sytuacja jest tak poważna, że grozi nam odejście od modelu rolnictwa tak niby wspieranego przez polityków, czyli gospodarstw rodzinnych. Widać to najlepiej po produkcji trzody chlewnej i skutkach ASF. W mojej wsi nie ma gospodarstwa rodzinnego, które miałoby chociażby jedna świnie – dodaje.
Izby rolnicze i AgroUnia muszą współpracować
– Jako prezes KRIR, i jako rolnik współpracuję bardzo dobrze z AgroUnią, wymieniamy się informacjami i wspieram konsolidację wsi, bo uważam, że związki zawodowe rolników są bardzo istotne. Żebyśmy mieli większy wpływ na rządzących samorząd rolniczy musi czuć wsparcie związków zawodowych. O takim rozwiązaniu już dawno pomyśleli Francuzi – silny samorząd rolniczy współpracuje z silną federacją związków zawodowych – wyjaśnia Wiktor Szmulewicz.
Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych zadeklarował także udział w protestach rolniczych, które w najbliższym czasie będzie organizować AgroUnia.
Notował Paweł Mikos