Płot to za mało, by zatrzymać ASF
Wielkopolska Izba Rolnicza zwraca uwagę, że na granicy województwa wielkopolskiego oraz lubuskiego to za mało, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa ASF. W związku z tym rolnicy proszą o pomoc Główny Inspektorat Weterynarii. Zwrócili się do niego z prośbą o zmiany sposobu walki z ASF i zdecydowanego ograniczenia populacji dzików oraz wprowadzenie przepisów nakazujących powiatowym lekarzom weterynarii czasowe ograniczenie wstępu do lasu w związku z ASF.
Co województwo to inne podejście do walki z ASF
WIR zwraca uwagę, że w zależności od województwa prowadzone są inne metody walki z ASF. Rolnicy stoją na stanowisku, że powinno być to ujednolicone i wszędzie powinny obowiązywać takie same – surowe standardy – zwalczania ASF. Jako jedną z propozycji podają wprowadzenie depopulacji dzików zgodnie z przyjętymi założeniami: 1 dzik na 1.000 ha.
Zakaz wejścia do lasów
Drugą z propozycji jest umożliwienie lekarzom weterynarii wprowadzenie czasowego ograniczenia wstępu do lasu w związku z zwalczaniem ASF. WIR argumentuje to w następujący sposób:
„Chodzi o płoszenie stad zwierząt przez zbieraczy poroża, a także coraz liczniejsze w naszym rejonie wilki. Wystraszone zwierzęta, próbując uciekać, często wpadają na ogrodzenia i je niszczą. (…) Dodatkowo należy zauważyć, że zbieracze poroży trudnią się tym prawie zawodowo i często przyjeżdżają spoza województwa. Przebywają na różnych terenach leśnych stają się przez to potencjalnymi groźnymi roznosicielami wirusa ASF”.
Michał Czubak
Fot. Pixabay