Białorusini twierdzą, że pochodzą z krajów, które nie są objęte embargiem. Rosjanie zarzucają im, iż podrabiają dokumenty pochodzenia. Podobne zarzuty dotyczą grzybów i krewetek.
Rosjanie podejrzewają Białorusinów o sprzedaż do ich kraju towarów importowanych z UE, na które jest nałożone embargo. Zarzuty dotyczą m.in. jabłek. Rosjanie wyliczyli, iż Białorusini wyprodukowali w tym roku 90 tys. ton jabłek, z czego wyeksportowali połowę. Do Rosji natomiast trafiło od nich 450 tys. ton owoców.